Ratowała dzieci, wyskoczyła z okna. Pożar budynku mieszkalnego, dziewięć osób rannych

DRON POZAR
Jegłownik. Pożar budynku mieszkalnego
Źródło: TVN24

Dziewięć osób, w tym sześcioro dzieci ucierpiało w pożarze, do którego doszło w nocy z wtorku na środę w Jegłowniku (woj. warmińsko-mazurskie). W płomieniach stanął budynek wielorodzinny. Matka i troje dzieci, żeby się ratować, wyskoczyli z wysokości trzeciego piętra. Odnieśli poważne obrażenia.

Pożar wybuchł we wsi Jegłownik pod Elblągiem po godzinie 3 w nocy. Paliło się mieszkanie na poddaszu i dach budynku, w którym mieszkało 12 osób.

Rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiego komendanta straży pożarnej, starszy kapitan Grzegorz Różański przekazał w TVN24 około godziny 7 rano, że strażacy wciąż dogaszają pożar. - Jest dziewięć osób poszkodowanych, w tym szóstka dzieci. Kobieta i trójka dzieci są w bardzo poważnym stanie. Wszystkie te osoby trafiły do szpitala - poinformował.

Przekazał, że "w wyniku pożaru kobieta, ratując dzieci i własne życie zdecydowała się wyskoczyć z okna jeszcze przed przybyciem straży pożarnej". - Ich obrażenia związane z upadkiem są poważne, mają też poparzenia - mówił. - Kobieta skakała z ostatniej kondygnacji. Skoczyła z około ośmiu do dziesięciu metrów, z poddasza - poinformował strażak.

Dzieci, które skakały z okna mają siedem, osiem i dziewięć lat. Jak przekazała straż pożarna, pozostałe poszkodowane dzieci to nastolatkowie w wieku 13, 14 i 15 lat.

Jak relacjonował reporter TVN24 Adam Krajewski, mieszkańcy robili wszystko, żeby zmniejszyć ryzyko skoku - rozstawili pod budynkiem materace.

Paliło się mieszkanie na poddaszu i dach budynku
Paliło się mieszkanie na poddaszu i dach budynku
Źródło: Komenda Wojewódzka PSP w Olsztynie/Facebook

Pożar ugaszony

Akcja gaśnicza w miejscu zdarzenia trwała przez wiele godzin. Po godzinie 8 brygadier Jarosław Gryciuk, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu przekazał, że pożar został ugaszony.

- Sprawnie ustaliliśmy źródło pożaru. Potem musieliśmy jeszcze przeszukać miejsce zdarzenia - powiedział strażak.

Dodał, że na miejscu było pięć karetek pogotowia i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gdańska.

Budynek, który stanął w nocy w płomieniach stoi przy drodze krajowej numer 22, która łączy Malbork i Elbląg. Wyznaczono objazdy dla kierowców.

Działania strażaków na miejscu pożaru
Działania strażaków na miejscu pożaru
Źródło: TVN24
Czytaj także: