Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk ma stracić stanowisko - pisze w poniedziałek "Gazeta Wyborcza". Jak czytamy w dzienniku, Szymczyk miał się sprzeciwiać "ostremu" podejściu do protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Zwolennikiem "szybkiej rozprawy z protestującymi" był Jarosław Kaczyński - podaje "GW".
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", utrata stanowiska przez Szymczyka ma mieć związek z protestami przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską w sprawie aborcji.
Dziennik pisze, że na 25 października, czyli pierwszą niedzielę po orzeczeniu TK, były planowane "duże działania policji". - Z wieści, które docierały do mniejszych jednostek w sobotę, wynikało, że demonstracje mają być uznane za nielegalnie, a nasze podejście ma być takie jak zazwyczaj do nielegalnych tłumów na ulicach. Czyli na ostro - powiedział "Wyborczej" policjant z jednej z komend wojewódzkich.
W niedzielę jednak - podaje "GW" - komendanci wojewódzcy usłyszeli na naradzie z udziałem komendanta głównego, że mają "działać w sposób wyważony, ostrożny, chronić słabszych przed silniejszymi, czyli tak, jak policja powinna działać".
- Potem słyszeliśmy od przełożonych, że nasza reakcja jest prawidłowa, bo zadaniem policji jest deeskalacja, i że powinniśmy postępować tak, aby nie doprowadzić do zamieszek. Wiemy, że było to możliwe dzięki komendantowi głównemu - powiedział gazecie policjant.
Kaczyński był "zwolennikiem szybkiej rozprawy z protestującymi"
Źródła "Wyborczej" twierdzą, że "zwolennikiem szybkiej rozprawy z protestującymi był Jarosław Kaczyński". Wicepremier i prezes PiS kieruje komitetem do spraw bezpieczeństwa, nadzoruje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Sprawiedliwości.
"Niektórzy ministrowie mówią nawet, że (Kaczyński - red.) zażądał dymisji Szymczyka, ale postawił się szef MSWiA Mariusz Kamiński" - pisze "GW".
"Szymczyk odejdzie po 11 listopada ze względu na stan zdrowia - tak to pewnie załatwią"
Kilka dni później Szymczyk informował w Polskim Radiu, że "policja zatrzymała na protestach 80 agresywnych osób i prowadzi ponad 100 postępowań w sprawie dewastacji obiektów". Zapewniał, że każdym "w przypadku agresji czy dewastacji reakcja policji jest natychmiastowa".
Jednocześnie wyjaśniał - czytamy w "GW" - że zgromadzenie powyżej pięciu osób w czasie epidemii to wykroczenie, a nie przestępstwo, a wykroczenie nie daje policjantom podstaw do zatrzymania.
Za taką postawę - pisze "Wyborcza" - Szymczyk ma zapłacić swoim stanowiskiem. Jak czytamy, w zeszłym tygodniu nie wziął on udziału w wideokonferencji komendantów wojewódzkich. Byli na niej tylko jego zastępcy.
- Wraz z Szymczykiem mogą polecieć też niektórzy zastępcy i część komendantów wojewódzkich. On sam myśli o emeryturze, szlifuje angielski, by pójść do Interpolu - powiedział informator "GW". - Szymczyk odejdzie po 11 listopada ze względu na stan zdrowia - tak to pewnie załatwią - dodał.
Wąsik: artykuł oparty o nieprawdziwe informacje
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik ocenił na Twitterze, że artykuł "Gazety Wyborczej" jest "oparty o nieprawdziwe informacje".
Dziennikarze tvn24.pl już w piątek zadali Wąsikowi pytanie o przyszłość Jarosława Szymczyka w policji. - Mamy zaufanie do Szymczyka, nie planujemy zmiany - odparł wiceminister.
"Konieczne, aby Jarosław Kaczyński, premier Morawiecki, minister Kamiński wytłumaczyli się z tej sytuacji"
Do doniesień "GW" odnieśli się w poniedziałek na konferencji prasowej politycy Koalicji Obywatelskiej. Poseł Marcin Kierwiński mówił, że "to smutny obraz upadku państwa polskiego, w którym urzędujący wicepremier chce występować przeciwko własnym obywatelom". Jego zdaniem "wicepremier do spraw bezpieczeństwa stanowi dziś największe zagrożenie dla Polaków".
- Konieczne, aby Jarosław Kaczyński, premier Morawiecki, minister Kamiński wytłumaczyli się z tej sytuacji - powiedział. Precyzował, że Koalicja Obywatelska żąda informacji, "w jakiej formule" wicepremier Kaczyński "wydawał dyspozycje zaostrzenia sytuacji na polskich ulicach, czy były to polecenia ustnie, czy pisemne". Ponadto KO żąda od szefa MSWiA informacji, czy "rzeczywiście planowana jest dymisja Komendanta Głównego Policji".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"