Czy to pewne, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wejdzie do rządu? - Pewne to będzie, jak zostanie ogłoszone - zastrzegł w "Faktach po Faktach" przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber (PiS). Sprawę komentowała także posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. Uznała, że "mina wczorajsza zadowolona Zbigniewa Ziobry nie jest bez powodu", bo lider Solidarnej Polski "wie, że to osłabia" premiera Mateusza Morawieckiego.
W czwartek w siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej w Warszawie przez kilka godzin rozmawiali przedstawiciele kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. Dzień wcześniej spotkali się liderzy PiS i Solidarnej Polski, Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro. Jednym z ustaleń miało być wejście Kaczyńskiego do rządu jako wicepremiera i szefa komitetu do spraw bezpieczeństwa nadzorującego trzy ministerstwa: sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i obrony.
Możliwy udział Jarosława Kaczyńskiego w rządzie komentowali w czwartkowych "Faktach po Faktach" przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber (PiS) oraz posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer.
Schreiber: myślę, że niedługo te decyzje zostaną ogłoszone
Łukasz Schreiber, pytany w programie, kiedy Jarosław Kaczyński wejdzie do rządu i kiedy dowie się o tym opinia publiczna, odparł, że "to jest kompetencja lidera naszego obozu i prezesa Rady Ministrów, żeby takie rzeczy ogłaszać". - Myślę, że niedługo te decyzje zostaną ogłoszone - dodał. Dopytywany, czy to jest pewne, że prezes PiS wejdzie do rządu, powiedział, że "pewne to będzie, jak zostanie ogłoszone".
Pytany, jakie Kaczyński będzie miał kompetencje, powtórzył: - Jeszcze nie ma żadnych decyzji ogłoszonych.
- Myślę, że jeszcze chwila cierpliwości i na pewno zostaną o wszystkim państwo bardzo szczegółowo poinformowani - dodał.
"Ziobro postawił na swoim"
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer uznała za dziwne, iż "mamy dwóch panów wieku około 50 lat - Morawieckiego i Ziobrę - którzy nie potrafią się dogadać, nie potrafią w tym rządzie współpracować". Jej zdaniem, "walkę o wpływy wygrał Zbigniew Ziobro". - Wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu oznacza jedno: że mina wczorajsza zadowolona Zbigniewa Ziobry nie jest bez powodu. Wie, że to osłabia Mateusza Morawieckiego. Zresztą fakt, że Mateusz Morawiecki w ogóle dzisiaj na ten temat nie chciał się wypowiadać, też świadczy o tym, że on też zdaje sobie sprawę, że Ziobro postawił na swoim - oceniła Lubnauer.
Dodała, że bardzo wielu członków PiS zachęcało Kaczyńskiego do wejścia do rządu, bo - w jej ocenie - im też nie odpowiada Mateusz Morawiecki jako przyszły lider obozu Zjednoczonej Prawicy i chcą, żeby prezes PiS się przekonał, na ile premier w ogóle daje sobie radę.
CZYTAJ TAKŻE: Kryzys w obozie rządzącym. Kto z kim gra i o co? >>>
Lubnauer: co Polacy mają z tej telenoweli?
Posłanka stwierdziła, że "jest jeden problem podstawowy". - Co my, jako Polacy, mamy z tej telenoweli? - pytała.
Zauważyła, że w czwartek zanotowano najwyższy dobowy bilans zakażeń koronawirusem od początku pandemii, a kolejne szkoły przechodzą na edukację zdalną. - Rząd zamiast tego zajmuje się telenowelą brazylijską, jaką jest rekonstrukcja rządu - stwierdziła.
Schreiber przekonywał, iż "nie ma w tym nic zaskakującego, że trwają jakieś rozmowy polityczne". Zapewnił, że to nie przeszkadza w normalnej pracy rządu, między innymi, że premier spotkał się w czwartek z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
- Niezależnie od rozmów, które trwają, rząd wykonuje swoją normalną, codzienną pracę - oświadczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24