Największym przegranym koalicyjnych negocjacji jest premier Mateusz Morawiecki - ocenił poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Jego zdaniem planowane wejście Jarosława Kaczyńskiego w skład Rady Ministrów ma na celu "stabilizowanie rządu, bo Morawiecki nie jest sobie w stanie z tym poradzić". Z kolei Tomasz Trela z Lewicy ocenił, że najwięcej na kryzysie w Zjednoczonej Prawicy zyskał Zbigniew Ziobro. Politycy Solidarnej Polski oceniali, że wejście Kaczyńskiego do rządu to "świetny ruch".
W środę odbyły się spotkania kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości i zarządu Solidarnej Polski w sprawie kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. Wieczorem liderzy tych dwóch partii - Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro - rozmawiali w cztery oczy.
Jednym z ustaleń spotkania miało być wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu jako szefa komitetu do spraw bezpieczeństwa nadzorującego trzy ministerstwa: sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i obrony. Wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki powiedział w czwartek dziennikarzom, że "wszystko wskazuje na to", że prezes PiS wejdzie w skład Rady Ministrów i obejmie również funkcję wicepremiera.
"Z tego boju możemy wyciągnąć jeden prosty wniosek"
- Z tego boju możemy wyciągnąć jeden prosty wniosek. Nie tyle kto wygrał, ale kto na pewno przegrał - powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
Jego zdaniem "ten bój przegrał premier Morawiecki". - Dzisiaj otwarta jest kwestia przywództwa na prawicy, która pewnie rozstrzygnie się za kilka lat. Mateusz Morawiecki, który miał być następcą Jarosława Kaczyńskiego, trochę z tego peletonu odpada - wskazał.
- Zbigniew Ziobro zostaje w rządzie i do rządu wchodzi Jarosław Kaczyński. Widzimy, że Kaczyński de facto staje się nadzorcą, staje nad premierem. Musi stabilizować rząd, bo Mateusz Morawiecki nie jest sobie w stanie z tym poradzić - dodał poseł.
"Ziobro mówi tak: jestem w koalicji, Kaczyński jest w rządzie, Morawiecki jest słabszy. Wygrałem"
Tomasz Trela z Lewicy przewidywał, że Kaczyński jako członek rządu "będzie uczestniczył w posiedzeniach Rady Ministrów, będzie podnosił rękę, wskazywał kierunki polityczne".
- Ciężko sobie wyobrazić, że ten, który był liderem, który zapraszał wszystkich na Nowogrodzką, teraz będzie przychodził na aleje Ujazdowskie (do KPRM - red.) i raportował premierowi jako wicepremier - powiedział.
Trela uznał, że zwycięzcą koalicyjnych negocjacji jest Zbigniew Ziobro. - Ziobro wychodzi i mówi tak: jestem w koalicji, Kaczyński jest w rządzie, Morawiecki jest słabszy. Wygrałem - dodał poseł Lewicy.
- Jeżeli Jarosław Kaczyński pozwala sobie na to, żeby Zbigniew Ziobro i jego mała partyjka, która liczy 19 posłów, ograła takiego szczwanego lisa, to znaczy, że chce kończyć karierę polityczną albo będzie musiał ją kończyć. Na rzecz Ziobry. Ziobro pokazał, że jest twardy, wygrał. Ziobro przyszłym liderem Zjednoczonej Prawicy - Polacy, bójcie się - mówił.
"Wchodzenie w rolę wicepremiera nie jest mu do niczego potrzebne"
Poseł Koalicji Polskiej PSL-Kukiz'15 Marek Sawicki powiedział w rozmowie z PAP, że "Kaczyński był już premierem i wchodzenie w rolę wicepremiera nie jest mu do niczego potrzebne". Według niego, "spełniony polityk nie bawi się w branie podrzędnych ról". W ocenie posła ludowców, prezes PiS ma już pełnię władzy i nie ponosi żadnej odpowiedzialności konstytucyjnej. - Więc nie wejdzie na wicepremiera, żeby go nadzorował Mateusz Morawiecki i żeby przejąć na siebie część odpowiedzialności konstytucyjnej. To jest niemożliwe - ocenił poseł PSL.
Cymański: Wejście Kaczyńskiego do rządu to świetny ruch. Nie boimy się nadzoru
Zdaniem Tadeusza Cymańskiego z Solidarnej Polski (klub PiS) wejście Kaczyńskiego do rządu to "świetny ruch". - Jestem przekonany, że Mateusz Morawiecki wyrazi satysfakcję i radość z tego płynącą - dodał.
Apelował, by "nie jątrzyć i nie szukać dziury w całym". - To nie była wojna, żeby byli zwycięzcy i pokonani. (...) Byliśmy i jesteśmy skazani na porozumienie. Taka jest wola naszych wyborców - mówił Cymański.
Pytany, czy wejście prezesa PiS do rządu ma być formą nadzoru nad Zbigniewem Ziobrą, odparł: - Wszyscy potrzebują nadzoru. Mówi się: wierz, ale kontroluj.
- Jeśli ta koncepcja się ziści, to jest dobre rozwiązanie. My się nie boimy nadzoru. My gramy czysto, transparentnie - podkreślał Cymański.
Ozdoba: autorytetu i pozycji Kaczyńskiego nikt nie podważa
- Zawsze udział Jarosława Kaczyńskiego jest dobrym świadectwem. Jest liderem, osobą, której autorytetu i pozycji nikt nie podważa - skomentował Jacek Ozdoba, polityk Solidarnej Polski.
Dodał, że "dobra wiadomość jest taka, że Zbigniew Ziobro nadal będzie ministrem i prokuratorem generalnym, a zła wiadomość dla przestępców, dla świata zwalczanego przez pana ministra".
Jan Kanthak, również z Solidarnej Polski, dodał, że Zjednoczona Prawica "wyszła z zakrętu". - Przed nami prosta droga do jesienno-zimowej ofensywy w parlamencie - zapowiedział.
Źródło: TVN24, PAP