Odejście z rządu prezesa Prawa i Sprawiedliwości, dotychczasowego wicepremiera do spraw bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego komentują politycy. Wiceszef PO Tomasz Siemoniak napisał w mediach społecznościowych, że nie dość, że wicepremier "odchodzi w trakcie największego zagrożenia dla Polski od dziesiątków lat, to dzieje się to w typowym dla tej władzy stylu". "Niepoważnie i chaotycznie. Jak ucieczka" - dodał. "Jak pracował, tak odszedł (z rządu) - marnie i cichutko" - ocenił wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela.
- Już w tej chwili nie jestem w rządzie - poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową prezes PiS. - Wniosek o odwołanie już złożyłem do premiera i został on przyjęty. O ile mi wiadomo, to prezydent też go podpisał - dodał. Jarosław Kaczyński przekazał, że jego następcą w randze wicepremiera będzie szef MON Mariusz Błaszczak.
Odejście Kaczyńskiego z rządu komentują na Twitterze politycy. "Wicepremier Kaczyński: 'Z tego co wiem, nie jestem już w rządzie'. Nie dość, że wicepremier ds. bezpieczeństwa odchodzi w trakcie największego zagrożenia dla Polski od dziesiątków lat, to dzieje się to w typowym dla tej władzy stylu. Niepoważnie i chaotycznie. Jak ucieczka" - skomentował wiceszef PO Tomasz Siemoniak.
"Kaczyński uciekł z rządu. Tradycyjnie pokazując Polakom plecy w czasie kryzysu" - ocenił sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer napisała na Twitterze, że "telenowela brazylijska 'Odejście Kaczyńskiego' znalazła swoje zakończenie". "Tak jak nie była zauważalna jego działalność w rządzie, tak nie zauważymy jego braku" - oceniła.
Wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela skomentował krótko: "Jak pracował, tak odszedł (z rządu) - marnie i cichutko".
Marek Belka, europoseł Lewicy, były premier i były prezes Narodowego Banku Polskiego, ocenił, że "Jarosław Kaczyński odszedł z rządu, by móc w pełni poświecić się kierowaniu rządem".
Wicerzeczniczka PiS: Kaczyński uznał, że zostało wypełnione zadanie, jakie przed sobą postawił
Posłanka i wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka pytana w Polskim Radiu 24, czy była zaskoczona informacją odejściu prezesa PiS z rządu, zaprzeczyła, ale przyznała, że nie wiedziała o ogłoszeniu tej informacji we wtorek rano, gdyż - jak mówiła - "to pan prezes miał ogłosić ten moment, kiedy odejdzie z rządu". - Natomiast zapowiadał już wcześniej, że będzie odchodził z rządu, ponieważ jego misja została wypełniona - dodała.
Przypomniała przy tym, że w październiku 2020 roku prezes PiS wchodził do rządu z "określoną misją", którą było wzmocnienie obronności, bezpieczeństwa Polaków. Zwróciła też uwagę, że 18 marca została podpisana przez prezydenta ustawa o obronie ojczyzny, którą przygotowywał i koordynował prezes Kaczyński. Wskazała ponadto na zapowiedzianą i już przygotowaną ustawę o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej, która - jak zapewniła - "też zgodnie z zapowiedzią będzie procedowana tuż po wakacjach".
- W związku z powyższym prezes uznał, że jego misja w rządzie się zakończyła, że zostało wypełnione zadanie, jakie sobie przed sobą postawił, i ta decyzja została dzisiaj przez samego pana prezesa ogłoszona - powiedziała. Pytana, czy w związku z tą zmianą szef MON Mariusz Błaszczak zastąpi wicepremiera Kaczyńskiego w komitecie obrony i też zostanie wicepremierem, odpowiedziała, że "tak pewnie się stanie".
- Poczekajmy jeszcze moment, jeszcze chwilkę, kiedy ta nominacja przez pana prezydenta zostanie zmaterializowana. Pan minister Mariusz Błaszczak zajmuje się obronnością nie od dzisiaj. Jest osobą naprawdę bardzo kompetentną, sprawdza się teraz, zwłaszcza w tym trudnym okresie, kiedy mamy wojnę za naszą wschodnią granicą i na pewno będzie to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu - dodała.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24