Nie trzeba mieć dzieci, by wiedzieć, że jeśli chłopcu podoba się chłopiec albo dziewczynce podoba się dziewczynka, to wszystko jest w porządku. Takie słowa, które wypowiada Jarosław Kaczyński, mogą prowadzić do tragedii - komentował słowa prezesa PiS Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski. Dominika Sitnicka z OKO.press oceniła, że wypowiedź Kaczyńskiego "to jest takie przyzwolenie na to, żeby atakować te osoby, które w społeczeństwie są najsłabsze, które zmagają się ze swoją tożsamością".
Jarosław Kaczyński w sobotę na spotkaniu z sympatykami PiS w Wadowicach mówił o osobach homoseksualnych. - Nie chcemy kraju, a niestety te zjawiska już w Polsce się szerzą, że 12-letnie dziewczynki ogłaszają się lesbijkami - mówił. Dodał, że w Wadowicach spotkał grupę 11-letnich czy 12-letnich dziewczynek. - Pomyślałem sobie, no to mają być te... nie będę kończył. Co one w ogóle do tego mają? To jest szaleństwo. Temu szaleństwu trzeba się przeciwstawić - oświadczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Michalski: słowa Kaczyńskiego nie są w stanie wyeliminować prawdy
Słowa Kaczyńskiego komentowali w poniedziałek w TVN24 publicyści. Patryk Michalski z Wirtualnej Polski podkreślał, że "kluczowa jest wiedza naukowa, medyczna". - Nie trzeba mieć dzieci, by wiedzieć, że jeśli chłopcu podoba się chłopiec albo dziewczynce podoba się dziewczynka, albo w życiu dorosłym kobieta kobiecie, a mężczyzna mężczyźnie, to wszystko jest w porządku - mówił.
- Oczywiście, jest znaczna mniejszość osób o takiej orientacji w społeczeństwie, ale one są i mają takie same prawa, które gwarantuje im konstytucja. Dzieci muszą usłyszeć, że jest z nimi wszystko w porządku. Takie słowa, które wypowiada Jarosław Kaczyński, mogą prowadzić do tragedii - powiedział dziennikarz.
Dodał, że "mamy dowody tego, że dzieci mają wiele problemów i często nie mogą sobie z nimi poradzić". - W tym roku pobiliśmy bardzo niechlubny rekord, tylko do września mieliśmy ponad 1500 prób samobójczych wśród dzieci - wskazywał.
- Polityczny wymiar tej wypowiedzi jest obrzydliwy - robi krzywdę, dzieli społeczeństwo. (...) Słowa Jarosława Kaczyńskiego nie są w stanie wyeliminować prawdy, ze z dziećmi, które myślą o swojej seksualności, jest wszystko w porządku. I te dzieci nie mogą się obawiać, muszą usłyszeć, że mogą szukać pomocy, rozmawiać - wskazywał Michalski.
Sitnicka: przyzwolenie na to, żeby atakować najsłabsze osoby
Dominika Sitnicka z OKO.press oceniła, że wypowiedź Kaczyńskiego "to jest takie przyzwolenie na to, żeby atakować te osoby, które w społeczeństwie są najsłabsze, które zmagają się ze swoją tożsamością". - Nie jest łatwo być osobą LGBT w Polsce, a tym bardziej w szkole. Dzieci mają taką tendencję, że wytykają inność - wskazywała.
- Kiedyś słowa takie jak "gej" czy "lesbijka" były używane jako obelgi. Próbuje się od tego odejść za pomocą edukacji, ale niestety, Jarosław Kaczyński to powiela - dodała dziennikarka.
Źródło: TVN24