Politycy opozycji komentują decyzję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że nie będzie startował z Warszawy. "Jedynką" Koalicji Obywatelskiej w stolicy jest Donald Tusk. - Jarosław Kaczyński wie, że w tej rywalizacji osiągnąłby słaby wynik, który by podważył jego wiarygodność. I on po prostu nie chce w tym starciu występować - stwierdziła Wanda Nowicka z Lewicy. - Boi się dostać łomot od Donalda Tuska, innego wyjaśnienia nie widzę - powiedziała posłanka KO Katarzyna Piekarska.
W sobotę Jarosław Kaczyński potwierdził doniesienia, że nie pojawi się na listach wyborczych w stolicy, gdzie "jedynką" z listy Koalicji Obywatelskiej jest szef PO Donald Tusk. Jak stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości, "z punktu widzenia interesów partii, a im się muszę podporządkować, to jest lepsze, bardziej efektywne". Pojawiają się informacje, że Kaczyński rozważa start z okręgu w województwie świętokrzyskim.
Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, powiedział w poniedziałek w radiu RMF24, że "nie ma jeszcze decyzji co do tego, w którym okręgu poszczególni kandydaci będą startować". - My chcemy, żeby to były bardzo mocne listy. Jestem przekonany, że jak opublikujemy te listy, to opinia publiczna przyzna rację, że my pracowaliśmy nad tym po to, żeby te listy były bardzo mocne - mówił polityk PiS. Zapowiedział, że listy Prawa i Sprawiedliwości zgodnie z planem będą zaprezentowane na przełomie sierpnia i września.
Nowicka: ucieczka z Warszawy Jarosława Kaczyńskiego jest bardzo symptomatyczna
- Jarosław Kaczyński wie, że w tej rywalizacji osiągnąłby słaby wynik, który by podważył jego wiarygodność. I on po prostu nie chce w tym starciu występować - stwierdziła Wanda Nowicka z Lewicy.
- Wiemy, że nie jest osobą odważną. Unika wszelkich debat, unika konfrontacji. Woli tylko występować wśród swoich zwolenników i zwolenniczek - mówiła posłanka. W jej ocenie "ucieczka z Warszawy Jarosława Kaczyńskiego jest bardzo symptomatyczna".
Piekarska: Kaczyński boi się dostać łomot od Donalda Tuska, innego wyjaśnienia nie widzę
- Boi się dostać łomot od Donalda Tuska, innego wyjaśnienia nie widzę - powiedziała posłanka KO Katarzyna Piekarska. - On zawsze kandydował z Warszawy, tu się czuł dobrze, najlepiej na Żoliborzu w swojej willi otoczonej wianuszkiem policjantów. Ucieka w teren tak naprawdę sobie nieznany - oceniła.
"Dwóch ponurych kabareciarzy"
W niedzielę przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk poinformował, że na liście Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w woj. świętokrzyskim z ostatniej pozycji wystartuje Roman Giertych. - Żebyś nie czuł się samotny, żebyś poczuł się trochę lepiej - i robię to tylko dla ciebie, Jarosławie Kaczyński - wystawię na tej liście, twojego wicepremiera Romana Giertycha na ostatnim miejscu - zwrócił się do prezesa PiS.
- Będzie startował z listy jako lider PiS Jarosław Kaczyński i będzie startował jego były zastępca w rządach PiS Roman Giertych, czyli dwóch ponurych kabareciarzy - skomentował poseł Lewicy Andrzej Szejna.
Poseł, który sam pochodzi z Końskich w Świętokrzyskiem, stwierdził, że "jest to trochę upokorzenie województwa świętokrzyskiego". - Stać nas na więcej, na pewno Lewica jest tego dowodem i lista, którą zaprezentowaliśmy - przekonywał.
Poseł wezwał Jarosława Kaczyńskiego do debaty. - Chociaż wiem, że pan nie przyjdzie na żadną debatę, pan nie podejmie żadnej rękawicy - skwitował.
Źródło: TVN24