Przemówienie wygłoszone przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na Jasnej Górze wywołało szereg komentarzy politycznych. - To ohydne łączenie tego, co święte, z tym, co PiS-owskie - powiedział poseł PO Marcin Kierwiński. - PiS chce za wszelką cenę wygrać wybory, a Kościół postanowił im w tym pomóc - ocenił Krzysztof Gawkowski z Lewicy. - Nigdy nie zgodzimy się na zawłaszczanie Kościoła, na jego upolitycznianie i wykorzystywanie do swoich cynicznych celów - zadeklarował prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
W niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński wystąpił podczas 32. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, która odbywa się na Jasnej Górze w Częstochowie. W swoim przemówieniu Kaczyński mówił, że w ciągu ostatnich ośmiu lat udało się wiele zdziałać w sprawie dążenia do równości i sprawiedliwego ustroju społecznego i gospodarczego w Polsce. - Tej drogi nie można przerwać. Nie można oddać władzy tym, którzy chcą nas z tej drogi zawrócić i to zawrócić radykalnie, tak żeby już nie było powrotu. I zapowiadają to. Zapowiadają w gruncie rzeczy zniszczenie demokracji, zniszczenie praworządności. Na to nie możemy się zgodzić - oświadczył.
W spotkaniu udział wzięli też między innymi członkowie rządu Prawa i Sprawiedliwości - minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, minister rodziny Marlena Maląg i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Wystąpienie Kaczyńskiego na Jasnej Górze spotkało się z krytyką ze strony polityków opozycji.
Gawkowski: PiS chce za wszelką cenę wygrać wybory, a Kościół postanowił w tym pomóc
Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy, powiedział, że "Kaczyński i Kościół to związek partnerski, w którym każdy korzysta".
- Kaczyński korzysta na poparciu Kościoła, bo dzięki temu, że księża wysyłają sygnały w niedzielę, jak głosować, wygrywa wybory, a Kościół korzysta, bo miliardy złotych z różnych instytucji idą po cichu, a czasem jawnie na księży, Kościół, instytucje kościelne - tłumaczył polityk opozycji. - To jest związek, który nie zostanie rozerwany żadnymi wyborami. To jest związek, który pieczętuje kasa. I to jest cała prawda o tym, dlaczego Kaczyński wczoraj był na Jasnej Górze - podkreślił Gawkowski.
Jak mówił, "to są miliardy złotych, które przez lata Kaczyński i jego ekipa inwestowała w Kościół po to, aby w kluczowym momencie, w dniu wyborów, Kościół się odpłacił i księża w parafiach powiedzieli: idźcie głosować na PiS".
Na zorganizowanej w Sejmie konferencji Gawkowski dodał, że "Prawo i Sprawiedliwość chce za wszelką cenę wygrać wybory, a Kościół katolicki postanowił im w tym pomóc".
- Ale to nie jest tak, że wyborcy są pozbawieni rozumu. Wyborcy doskonale wiedzą, że jeżeli do akcji wkracza Kościół, to znaczy, że z sondażami i poparciem dla PiS-u jest źle - powiedział szef klubu Lewicy. Przekonywał, że "ani pan Kaczyński, ani biskupi nie są w stanie zakłamać rzeczywistości". - Inflacja jest skumulowana, w ciągu dwóch lat przekroczyła 30 procent, mamy do czynienia z olbrzymią drożyzną, Polakom żyje się gorzej, a PiS zakłamuje rzeczywistość, szukając wroga - wymieniał. - Pan Kaczyński opowiada na Jasnej Górze, że wróg jest taki, który obali demokrację. Demokrację obali następne cztery lata rządów PiS-u. A Kościół, który chce wspierać w tym Kaczyńskiego, to Kościół, który nie szanuje Polaków, którzy chcieliby być wolni od tego, co dzisiaj proponuje Kaczyński - dodał.
Kosiniak-Kamysz: nigdy nie zgodzimy się na zawłaszczanie Kościoła, na jego upolitycznianie
- Wystarczy przestrzegać konstytucji - powiedział prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się również do wystąpienia prezesa PiS na Jasnej Górze. - W konstytucji jest wszystko jasno opisane. Jest wolność religijna opisana, jest rozdział państwa i Kościoła i jest współdziałanie państwa i Kościoła - wymieniał lider PSL.
- Ja jestem wierny słowom papieża Franciszka: państwa muszą pozostać świeckie, bo te wyznaniowe źle kończą - dodał. Przywołał także słowa jednego z założycieli ruchu ludowego w Polsce, Wincentego Witosa, który powiedział "w sprawach wiary będziemy słuchać każdego wikarego, w sprawach polityki nie będziemy słuchać żadnego biskupa".
- My wiemy, co robić. Jesteśmy po stronie tradycji, wartości chrześcijańskich. Dla nas to jest bardzo ważne, nie pozwolimy tego nikomu zniszczyć, ale nigdy nie zgodzimy się na zawłaszczanie Kościoła, na jego upolitycznianie i wykorzystywanie do swoich cynicznych celów - mówił prezes PSL.
Kierwiński: to jest ohydne łączenie tego, co święte, z tym, co pisowskie
Wystąpienie Kaczyńskiego na Jasnej Górze skomentował także poseł PO Marcin Kierwiński. W jego ocenie prezes PiS "robi kampanię na Jasnej Górze".
- To jest ohydne łączenie tego, co święte, z tym, co PiS-owskie. Straszy zabraniem Polsce suwerenności, ale tak naprawdę boi się jednej rzeczy - utraty bezkarności i tych gigantycznych pieniędzy, które zarabiają ludzie PiS-u - powiedział Kierwiński, odnosząc się do przemówienia prezesa PiS.
Jak dodał, "w tej sprawie wszystko jest jasne". - Kaczyński wie, że przegra wybory, wie, że do tego jest bardzo blisko, więc jeszcze na siłę stara się mobilizować swój elektorat, bo wie, że pewnie zamieni fotel wicepremiera na ławę oskarżonych - stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej.
Rzecznik PiS o słowach Kaczyńskiego
O przemówienie Kaczyńskiego pytany był w poniedziałek poseł Prawa i Sprawiedliwości i rzecznik prasowy partii rządzącej Rafał Bochenek.
- Jeżeli chodzi o kwestie związane z demokracją, suwerennością i praworządnością, to tak, rzeczywiście, jeżeli chodzi o to, kto dzisiaj przebiera nogami i chce przejąć na nowo władzę w Polsce to rzeczywiście jest to gigantyczne zagrożenie dla naszego państwa, bo cały czas, permanentnie, z drugiej strony sceny politycznej słyszymy o likwidowaniu wszystkiego co popadnie, niezależnych instytucji, telewizji, różnych innych instytucji, IPN, CBA, to są propozycje, które przecież padały z ust polityków PO - mówił Bochenek. Według niego "te instytucje są gwarantem pluralizmu i dobrze funkcjonującej demokracji" w Polsce.
- Słyszymy również o tym, iż są plany ze strony innych ugrupowań eliminowania konkurentów politycznych - dodał rzecznik PiS.
Źródło: TVN24