Jarosław Gowin, prezes Porozumienia, były wicepremier i były minister rozwoju, pracy i technologii, mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w konflikcie z PiS "stanął po właściwej stronie barykady moralnej". - Czuję się jak człowiek, który zrobił to, co trzeba. Rok temu sprzeciwiłem się wyborom kopertowym i podałem się do dymisji, a teraz kategorycznie sprzeciwiłem się zamachowi na zasadę wolność słowa, pluralizmu mediów, czyli lex TVN - dodał.
Jarosław Gowin został odwołany z rządu 11 sierpnia na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego. Powodem dymisji - jak tłumaczył rzecznik rządu Piotr Mueller - było to, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej. Po dymisji zarząd Porozumienia podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy. Jednak niektórzy z dawnych współpracowników Gowina zdecydowali się pozostać w klubie PiS, część z nich piastuje nadal pozycje wiceministrów.
Gowin o lex TVN: kategorycznie sprzeciwiłem się zamachowi na zasadę wolność słowa
Więcej o poróżnieniu z Prawem i Sprawiedliwością i o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy Jarosław Gowin mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24.
- Czuję się jak człowiek, który zrobił to, co trzeba. Rok temu sprzeciwiłem się wyborom kopertowym i podałem się do dymisji, a teraz kategorycznie sprzeciwiłem się zamachowi na zasadę wolność słowa, pluralizmu mediów, czyli lex TVN - mówił dalej Gowin.
- Sprzeciwiam się także drastycznej podwyżce podatków, (...) PiS dzisiaj realizuje program zupełnie inny niż ten wspólny program, z którym w 2015 roku przekonywaliśmy wyborców do tego, że warto zagłosować na obóz Zjednoczonej Prawicy - kontynuował.
Gowin: stanąłem po właściwej stronie tej barykady moralnej
Jak mówił dalej były wicepremier, "w sprawach gospodarczych, podatkowych, jedynym środowiskiem, które przynajmniej wstępnie popiera zamach na małe, średnie rodzinne firmy, jakim jest Polski Ład, jest partia Razem, czyli środowisko skrajnie lewicowe". Dodał, że "Zjednoczona Prawica obiecywała zupełnie co innego wyborcom".
- Stanąłem po właściwej stronie tej barykady moralnej - podkreślił Gowin.
Gowin: Polska ma w tej chwili błędną politykę zagraniczną
Były wicepremier komentował także całokształ obecnej polityki zagranicznej polskiego rządu.
- Polska ma w tej chwili błędną politykę zagraniczną, bo jeśli mamy tak agresywnego sąsiada jak Moskwa, a w dodatku tak dramatyczne problemy od kilkunastu dni za naszą wschodnią granicą [chodzi o koczowanie migrantów - przyp. red.], w takiej sytuacji nie możemy mieć irracjonalnie zepsutych stosunków z Berlinem, nie możemy mieć złych stosunków z Brukselą, a teraz jeszcze fatalnych stosunków z Waszyngtonem - stwierdził.
- Mam nadzieję, że lex TVN nie wejdzie w życie, ale pozostanie niewątpliwie zadrą na tych stosunkach. My musimy budować nasze bezpieczeństwo i w oparciu o silną armię, i w oparciu o sojusze, zwłaszcza Sojusz Północnoatlantycki - podkreślił.
Gowin: PiS na końcu wywiesi białą flagę
Gość TVN24 odniósł się także do czwartkowej nadzwyczajnej sesji sejmiku małopolskiego, której tematem była możliwość unieważnienia tak zwanej uchwały anty-LGBT. Radni przyjęli ją w 2019 roku, teraz może spowodować zamrożenie środków wypłacanych przez Komisję Europejską. Jednak ostatecznie radni zdecydowali, że nie uchylą uchwały.
Gowin ocenił, iż "źle się stało, że radni tej szkodliwej uchwały nie uchylili".
Pytany, czy może potwierdzić informacje, że niektórzy wpływowi politycy PiS związani z Małopolską nakłaniali, żeby nie uchylać uchwały, odparł: - To, że pani premier Szydło i pan minister [infrastruktury, Andrzej - przyp. red.] Adamczyk przekonywali, żeby nie uchylać tej uchwały, jest faktem potwierdzonym.
- W Małopolsce nikogo nie trzeba przekonywać, jaką wartością jest rodzina. Czym innym jest jednak podkreślanie wartości rodziny, a czym innym niepotrzebne uchwały, które mogą narażać na szwank poczucie czyjejś godności - dodał Gowin.
- Skończy się to tak jak z Izbą Dyscyplinarną [Sądu Najwyższego - przyp. red.], PiS na końcu wywiesi białą flagę. Bo chyba nikt o zdrowych zmysłach nie przypuszcza, żeby mieszkańcy Małopolski i całego kraju przystali na to, że miliardy euro nie trafią do Polski ze względu na źle przemyślane uchwały o charakterze światopoglądowym - powiedział były wicepremier.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24