Doradca prezydenta, były minister rolnictwa i rozwoju Jan Krzysztof Ardanowski zaznaczył, że "PiS musi wyciągnąć wnioski z wyborów, musi stanąć w prawdzie". Ocenił przy tym, że jego ugrupowanie "nie może być oparte tylko o Kaczyńskiego", a prezes PiS "musi wskazać następcę". We wcześniejszym wywiadzie Ardanowski krytycznie podsumował kampanię wyborczą swojego ugrupowania i przyznał, że PiS de facto przegrało wybory.
Jan Krzysztof Ardanowski, dotąd blisko związany z Jarosławem Kaczyńskim, pełni obecnie funkcję doradcy prezydenta. W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla "Super Expressu" wypowiedział się o prezesie PiS. Ocenił przy tym, że "w PiS musi rozpocząć się proces sukcesji".
- Uznaję pewną wielkość Kaczyńskiego. Ale nie może być nasza partia oparta tylko o Kaczyńskiego, czyli jednego człowieka, starzejącego się. PiS musi wyciągnąć wnioski z wyborów, musi stanąć w prawdzie i przygotować się do następnych rozgrywek, czyli wyborów samorządowych i europejskich, a może i przedterminowych do Sejmu i Senatu - powiedział. - Nie możemy stać się partią geriatryczno-kanapową - podkreślił.
Zdaniem Ardanowskiego "Kaczyński powinien wiedzieć, że kiedy go zabraknie, partia się rozsypie i powinien wiedzieć o tym, że musi przygotować kogoś innego, może jakieś kolegialne ciało, żeby przejmowali odpowiedzialność za partię".
- Jeśli nie będzie tego wszystkiego, tej analizy powyborczej, to PiS pójdzie w niebyt lub stanie się partią bardzo małą znaczącą - ocenił Ardanowski.
Ardanowski stawia na Dudę
Polityk PiS postulował, że Kaczyński "musi oddawać władzę w PiS i wskazywać następcę, rozszerzając kierownictwo partii nie tylko w najbliższym otoczeniu, które przecież nie zagwarantowało sukcesu w wyborach". - Trzeba szukać nowych, młodszych, muszą być naturalne procesy wyłaniające nowych liderów - stwierdził.
Dodał, że widziałby w takiej roli Andrzeja Dudę. - Jest jednym z liderów polskiej centroprawicy w Polsce. Prezydent Andrzej Duda ma szerokie widzenie spraw państwa, jest człowiekiem młodym, to jeden z wybitniejszych prezydentów ostatnich lat - argumentował.
Ardanowski: PiS de facto przegrało wybory
Wcześniej Ardanowski o przyszłości prezesa PiS wypowiadał się w RMF FM. - Przede wszystkim powinien kogoś namaścić i ktoś powinien być przygotowywany do przejęcia rządów na prawicy, jeżeli ona ma przetrwać - stwierdził.
- Mnie nie przesądzać, kto jest naturalnym sukcesorem Jarosława Kaczyńskiego, ale niewątpliwie partia nie może być oparta wyłącznie o jednego człowieka - mówił.
Ardanowski pytany o kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości, ocenił, że jego ugrupowanie "nie umiało dotrzeć do społeczeństwa i de facto przegrało wybory". - W systemie parlamentarno-gabinetowym wygrywa ten, który jest w stanie stworzyć rząd i ma większość w parlamencie. Tego raczej trudno się spodziewać - powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ardanowski o sytuacji w PiS: partia nie może być oparta wyłącznie o jednego człowieka
Po wyborach reporterzy "Faktów" TVN i TVN24 nie raz pytali polityków PiS-u o wyciąganie konsekwencji po przegranej kampanii. Ci albo odpowiadali ogólnikami, albo wskazywali tych, którzy już i tak tę odpowiedzialność ponieśli.
Źródło: Super Express, RMF FM, tvn24.pl