- Polska w swoich dziejach musiała już różny dyktat przyjmować do wiadomości. I pan nawet nam powiedział, za co dziękuję, jakimi wzorcami posługiwał się pan w swoim wystąpieniu w Berlinie oraz w Brukseli. Otóż wzorem traktatu jałtańskiego - grzmiał z sejmowej mównicy Antoni Macierewicz (PiS), według którego pomysł wprowadzenia federacyjnej wspólnoty jest takim samym odebraniem suwerenności Polsce, jak międzynarodowe porozumienie z lutego 1945 roku.
To pan przywołał Jałtę jako przykład obecnych swoich decyzji. To Jałta ma być wzorem, do którego pan z panem Palikotem i Millerem nas pcha Antoni Macierewicz
Przez niemal całe wystąpienie Antoniego Macierewicza słychać było na sali sejmowej buczenie, Radosław Sikorski śmiał się ze słów posła i błagalnym gestem prosił go by skończył już mówić. Posłowie Ruchu Palikota na sam koniec głośno odliczyli nawet trzy ostatnie sekundy czasu, jaki na wypowiedź został politykowi partii Jarosława Kaczyńskiego.
"Figura retoryczna"
Po tym na mównicę wkroczył szef MSZ. - Posłużyłem się figurą retoryczną, że nie wszystkie umowy międzynarodowe Polska może mieć wpływ. Także na te, które są dla nas bardzo niekorzystne - odniósł się do zarzutów Macierewicza Sikorski.
Jak to jest, że faktycznie w sprawie polityki europejskiej dzisiaj zgadzam się z Millerem, a nie zgadzam się z tym, co mówił dzielny kiedyś człowiek, współzałożyciel KOR? Radosław Sikorski
Debata po wystąpieniu premiera
W Sejmie przez cały dzień trwała debata po tym, jak premier Donald Tusk przestawił informację na temat przyszłości Unii Europejskiej. Przestrzegał, że Wspólnota może się podzielić na kraje strefy euro i na te bez wspólnej waluty. Jak podkreślił, cichy podział Europy to ryzyko dla Polski. Przekonywał, że ratowanie strefy euro leży w interesie Polski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/S. Kowalczuk East-News/ B. Zborowski/PAP