Potrzebne są miażdżące sankcje, które złapią w gorset gospodarkę rosyjską i nie pozwolą jej finansować wojny - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Wyraził przekonanie, że obecne sankcje są zdecydowanie niewystarczające. Szef polskiego rządu w sobotę spotkał się z szefem ukraińskiego rządu Denysem Szmyhalem.
Politycy omówili aktualną sytuację w Ukrainie, scenariusze jej dalszego rozwoju, a także kwestie odbudowy kraju ze zniszczeń wojennych. Premier Mateusz Morawiecki poinformował o aktualnych i planowanych działaniach podejmowanych przez Polskę i Unię Europejską na rzecz wsparcia Ukrainy wobec inwazji Rosji i jej skutków. Premierzy podpisali też w Krakowie memorandum o zacieśnianiu współpracy m.in. jeśli chodzi o eksport.
- Rosja chce dokonać zniszczenia na Ukrainie: fizycznego – to są te straszne zbrodnie w Buczy, Borodziance, Hostomelu, Mariupolu i dziesiątkach innych miast, ale także chce zniszczyć nasz system wartości i współpracę pomiędzy krajami europejskimi, która ma służyć utrzymaniu suwerennej Ukrainy - powiedział po rozmowach Morawiecki.
Sankcje na Rosję. Morawiecki: powinny być miażdżące
Akcentował, że trzeba pomagać atakowanej Ukrainie bronić się. Sankcje nakładane na Rosję powinny być - jak podkreślał - miażdżące, "wystarczające szerokie, by powstrzymać gospodarkę wojenną Putina”.
Polski premier wyraził przekonanie, że obecne sankcje są zdecydowanie niewystarczające.
- Patrzę na to, co dzieje się z rosyjską walutą, z rosyjskimi obligacjami, także z rosyjską inflacją, również z innymi parametrami gospodarczymi. Potrzebne są sankcje wtórne, o tym także rozmawialiśmy. Potrzebne są nowe sankcje, które naprawdę złapią w gorset gospodarkę rosyjską i nie pozwolą jej finansować wojny - zaznaczył Morawiecki.
- O to stąd razem apelujemy - premier Ukrainy i premier Polski. Apelujemy do całego wolnego świata: jak najszybciej sankcje na ropę, gaz, węgiel - oświadczył.
Morawiecki: Rosja musi raz na zawsze pozbyć się swojego destrukcyjnego charakteru
Szef polskiego rządu podkreślił, że "Rosja musi raz na zawsze pozbyć się swojego destrukcyjnego charakteru militarnego z jednej strony i politycznego z drugiej strony".
Morawiecki zwrócił uwagę, że na Ukrainie codziennie dochodzi do strasznych zbrodni - torturowani są ludzie, mordowane dzieci. Wskazał m.in. na Mariupol, gdzie w obleganym mieście w podziemiach pozostają kobiety i dzieci.
Premier Polski zaznaczył, że dzisiaj jest punkt zwrotny w historii Polski i Ukrainy. - Polska jest bezpieczna, bo jest częścią NATO, ale możemy doprowadzić do tego, że Rosja przestanie być wreszcie agresywnym, niebezpiecznym państwem, które niszczy pokój, niszczy bezpieczeństwo, niszczy normalne życie dziesiątek milionów ludzi - ich sąsiadów, którzy chcą z nimi żyć w pokoju - powiedział.
- Będziemy razem z Ukrainą walczyć o to, aby zastosować wszystkie możliwe środki, żeby Ukraina przetrwała jako wolne państwo, suwerenne państwo, i żeby rozliczyć te zbrodnie rosyjskie, które do tej pory już niestety w bardzo wielkiej skali dały o sobie znać, i żeby nie było tych zbrodni w przyszłości, żeby zakończyć tę wojnę jak najszybciej, doprowadzić do przywrócenia pokoju - dodał szef polskiego rządu.
Memorandum o współpracy gospodarczej
Premier podał, że podczas sobotniego spotkania w Krakowie podpisano memorandum o współpracy m.in. przy ekspercie ukraińskich towarów.
- Ukraina (...) to jeden z głównych eksporterów zboża. (…) Aby zboże mogło być eksportowane na cały świat, na Bliski Wschód, podpisaliśmy dzisiaj memorandum o współpracy - można powiedzieć generalnie o współpracy przy eksporcie i imporcie, eksporcie towarów ukraińskich do wszystkich innych krajów – powiedział Morawiecki.
Na tej współpracy, jak zaznaczył, będą mogły skorzystać polskie i ukraińskie firmy. - Chcemy razem budować przyszłość gospodarczą - zaznaczył.
Morawiecki przypomniał, że do tej pory Polska przekazała naszemu wschodniemu sąsiadowi sprzęt wojskowy o wartości odtworzeniowej około 7 miliardów złotych. Sprzęt ten - jak mówił - ratuje ukraińską, polską i europejską suwerenność.
Szmyhal: wojna skończy się prędzej czy później zwycięstwem Ukrainy
Premier Denys Szmyhal podkreślał w Krakowie, że "wojna skończy się prędzej czy później zwycięstwem Ukrainy”. - My nie mamy innego wyjścia. Albo my zwyciężymy, albo naród ukraiński zostanie zniszczony i wtedy będzie to zagrożenie dla demokracji Europy - mówił.
- Oprócz sankcji, broni i finansowania od naszych partnerów oczekujemy, żeby poparli nas na drodze do uzyskania statusu kraju kandydującego do Unii Europejskiej. 96 proc. Ukraińców popiera integrację europejską i to jest nasza szansa na bezpieczeństwo w przyszłości - wskazał Szmyhal.
Wyjaśniał, że zawarte w sobotę memorandum o współpracy ma umożliwić eksportowanie ukraińskiego zboża, kukurydzy i innych towarów rolniczych, "by nakarmić kraje Azji, Afryki oraz Europy".
Szmyhal podał po spotkaniu na Telegramie o podpisaniu w sobotę listu intencyjnego o rozwoju dwustronnej współpracy w dziedzinie transportu kolejowego.
- Spotkałem się z wielkim przyjacielem Polski, premierem Mateuszem Morawieckim. (...) Po rosyjskiej inwazji na nasz kraj Polska stała się kluczowym centrum logistycznym, przez które napływa pomoc dla Ukrainy. Szczególnie dynamicznie rozwija się nasza współpraca w sferze transportu kolejowego. Tę współpracę należy dodatkowo wzmocnić - przekazał Szmyhal.
Źródło: PAP