Polska znalazła się w samoizolacji, nie ma osób, które potrafią wyciągnąć wnioski z tej katastrofy wizerunkowej - mówił Jacek Stawiski, komentator TVN24 BiS o sporze wokół nowelizacji ustawy o IPN. Jego zdaniem rząd powinien skupić się na przedstawianiu pozytywnych przykładów relacji polsko-żydowskich.
- To, co mówi Morawiecki, to obrona ustawy, którą skrytykowali nie tylko przeciwnicy, czy ludzie niedarzący niechęcią Polaków, Polskę, kulturę polską - podkreślił Jacek Stawiski. Odniósł się w ten sposób do słów premiera Mateusza Morawieckiego dla portalu Bloomberg. Premier mówił o ustawie o IPN, że "jest konieczna, aby bronić honoru i wizerunku Polski".
Sprawa nie do obrony
Komentator dodał, że nowelę krytykują przede wszystkim "ci, którzy z kultury polskiej bardzo głęboko wyrastają i są bardzo głęboko z Polską związani".
Zdaniem Stawiskiego ustawy o IPN "nie da się już w pewnym sensie obronić". - Ona została poddana tak frontalnej krytyce i wydaje się, że jest zupełnie nieskutecznym narzędziem tworzenia wizerunku państwa polskiego - wskazał komentator TVN24 BiS.
Nawiązując do słów premiera o aktywnej polityce historycznej, Stawiski mówił o potrzebie "wspierania inicjatyw na rzecz budowy, nazwijmy to, optymistycznej narracji o tym, co się działo w państwie". Zdaniem gościa "Wstajesz i wiesz", rząd powinien skupić się na podkreślaniu pozytywnych aspektów w relacjach polsko-żydowskich.
- Taka narracja bardzo kłóci się z bardzo restrykcyjnymi, kontrowersyjnymi, często niejasnymi przepisami prawnymi, które mają chronić wizerunek. Co my właściwie chcemy osiągnąć, przyjmując takie restrykcyjne ustawy? - pytał Stawiski.
"Zapominamy, jak dewastujemy własną wewnętrzną dyskusję o historii"
Komentator dodał, że spór o ustawę o IPN ma również negatywne konsekwencje w samym kraju.
- W całej dyskusji o wizerunku Polski kompletnie zapominamy, jak dewastujemy własną wewnętrzną dyskusję na temat najnowszej i współczesnej historii. W dyskusji o relacjach polsko-żydowskich, zdaniem gościa "Wstajesz i wiesz", brakuje przypomnienia postaci i dziedzictwa papieża Jana Pawła II.
- Nawiasem mówiąc, słowa Jana Pawła II o konieczności przezwyciężenia tradycji antysemityzmu, w tym antysemityzmu chrześcijańskiego, powinny dziś być przytaczane, żeby powstrzymać falę wrogości do narodu żydowskiego - wskazał Stawiski.
"Nie ma uruchomionego otoczenia dyplomatycznego"
Według Jacka Stawiskiego Polska obecnie jest "w jakieś samoizolacji". - W ogóle nie ma uruchomionego otoczenia dyplomatycznego, historycznego, eksperckiego i takiego pospolitego ruszenia ludzi, którzy potrafią wyciągnąć wnioski z tej katastrofy wizerunkowej, jaką przeżywamy - powiedział.
Stawiski wyraził nadzieję, że środowiska żydowskie są również wrażliwe na historię Polski. Dowodem ma być sprawa filmu organizacji Ruderman Family Foundation, w którym apelowano do Żydów, by podpisywali petycję wzywającą USA do zerwania relacji z Polską. Powodem miała być nowela ustawy o IPN.
- Został on zablokowany nie przez nasze protesty, ale został usunięty i można powiedzieć wyklęty przez protesty polskich Żydów, bo on obraża przede wszystkim honor narodu żydowskiego, który wie, że III Rzesza zorganizowała Zagładę - podkreślił Stawiski.
Nowela ustawy o IPN, która wejdzie w życie 1 marca, czeka na rozpatrzenie przez Trybunał Konstytucyjny w ramach kontroli następczej. Przepisy wprowadzają możliwość grzywny lub kary pozbawienia wolności dla osób, które świadomie i publicznie przypisują narodowi polskiemu lub państwu polskiemu odpowiedzialności za Holokaust. Zapisy ustawy ostro skrytykowały władze Izraela, Departament Stanu USA i środowiska żydowskie, których zdaniem nowela ogranicza wolność słowa i swobodę badań naukowych.
Autor: PTD/AG / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24