Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zaapelowała do władz o podjęcie działań w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN. Zgodnie z decyzją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej prace tej izby powinny zostać wstrzymane. O apelu Manowskiej mówił w rozmowie z reporterem TVN24 rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski. - Pierwsza prezes oczekuje kontynuacji reformy wymiaru sprawiedliwości w sposób, który wyeliminuje zastrzeżenia formułowane przez sądy międzynarodowe - powiedział.
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska w niedzielę ponownie zaapelowała do władz w sprawie pilnego podjęcia stosownych działań ustawodawczych w wymiarze sprawiedliwości. - Chciałabym ponownie wezwać władze publiczne, które dysponują inicjatywą ustawodawczą, do pilnego podjęcia stosownych działań ustawodawczych - powiedziała. W wypowiedziach polityków PiS, w tym prezesa Jarosława Kaczyńskiego, pojawiały się zapowiedzi całkowitego zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej.
Na początku sierpnia, po wyroku TSUE, Manowska wydała zarządzenie, które częściowo zamroziło funkcjonowanie izby. TSUE nakazał jednak całkowite zawieszenie jej prac.
Stępkowski o apelu Manowskiej
O kolejnym apelu Manowskiej mówił w poniedziałek w rozmowie z reporterem TVN24 rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski.
- Pierwsza prezes oczekuje kontynuacji reformy wymiaru sprawiedliwości w sposób, który wyeliminuje w jakiś sposób zastrzeżenia formułowane przez sądy międzynarodowe. Zależy nam na tym, by wymiar sprawiedliwości mógł spokojnie i efektywnie pracować - podkreślił.
Dopytywany, jaki miałby to być sposób, odparł: - Wiadomo mniej więcej, jakie zapadały rozstrzygnięcia TSUE. W związku z tym chodzi o zmiany, które w jakiś sposób wyjdą naprzeciw tym zastrzeżeniom.
Stępkowski: prezes Manowska zrobiła wszystko, na co prawo jej pozwalało, a może trochę więcej
Zastrzegł przy tym, że "Sąd Najwyższy jest od stosowania prawa, a nie od proponowania zmian w tym prawie". - Jeżeli pojawią się projekty i wpłyną do Sejmu, to Sąd Najwyższy je zaopiniuje, ale na tym etapie nie mamy zbyt dużo do zakomunikowania - przekazał Stępkowski.
Jego zdaniem "sądownictwo dyscyplinarne z całą pewnością wymaga efektywnego sądu, również sądu drugiej instancji". - W związku z tym potrzebne są takie przepisy, które zapewnią efektywne funkcjonowanie sądownictwa dyscyplinarnego, również na poziomie Sądu Najwyższego - powiedział.
Przekonywał, że Manowska "uczyniła wszystko, na co prawo jej pozwalało, a może nawet trochę więcej". - Pierwsza prezes nie mogła naruszyć konstytucji ani ustawy o Sądzie Najwyższym i tego nie zrobiła - dodał, pytany o to, czy Manowska mogła zdecydować o pełnym zawieszeniu prac Izby Dyscyplinarnej.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24