Ustalenia w sprawie sprzedaży działki żony premiera za prawie 15 milionów złotych komentowali we wtorek politycy. Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że Mateusz Morawiecki "uwłaszczył się na ziemi Skarbu Państwa, a pośredniczył w tym Kościół". - Dlaczego pan, panie premierze, nie chce powiedzieć prawdy? - dopytywał się wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki stwierdził z kolei: - Jakbym miał głowę do interesów, to też bym sobie taką działkę kupił.
Dziennikarze TVN24 Tomasz Mildyn i tvn24.pl Grzegorz Łakomski ustalili, że żona premiera Iwona Morawiecka zarobiła ponad 14 milionów złotych na sprzedaży działek we Wrocławiu, które razem z mężem kupili od Kościoła po zaniżonej cenie za 700 tysięcy złotych w 2002 roku. Nieruchomość za 14,9 mln zł kupiła spółka, która powstała 10 miesięcy przed transakcją. Premier twierdzi, że wszystkie transakcje odbyły się po cenie rynkowej. Dziennikarze - znając akt notarialny - pokazują, że jest inaczej.
Sprawę komentują politycy.
Joński: Morawiecki uwłaszczył się na ziemi Skarbu Państwa, a pośredniczył w tym Kościół
- Tę sprawę trzeba od początku wyjaśnić - oświadczył Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej. Poseł zastanawiał się, "jak to się stało, że Skarb Państwa przekazał parafii wojskowej tereny rolne w 1999 roku, a dwa lata później odkupił je ówczesny radny sejmiku z partii rządzącej pan Mateusz Morawiecki". - Co ciekawe, dwa miesiące później jedną czwartą tego (Morawiecki) sprzedał biznesmenowi, od którego to odkupił. Na koniec zarobiła żona, czyli państwo Morawieccy - stwierdził Joński. - Krótko mówiąc, pan premier Morawiecki uwłaszczył się na ziemi Skarbu Państwa, a pośredniczył w tym Kościół - skwitował polityk opozycji.
Zgorzelski: dlaczego pan, panie premierze, nie chce powiedzieć prawdy?
- Nic nie jest wyjaśnione. Wszystko jest ściemniane - oburzał się wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Koalicji Polskiej-PSL.
Jak stwierdził, "teraz wiadomo, po co był wyrok 'trybunału kulinarnego' pani Przyłębskiej". - Żeby ochronić obywateli przed wiedzą o potężnych majątkach polityków Prawa i Sprawiedliwości - przekonywał.
- Dlaczego pan, panie premierze, nie chce powiedzieć prawdy? Jakie miliony macie na kontach? Ale przede wszystkim Polaków interesuje, skąd te miliony się wzięły - mówił polityk, zwracając się do szefa rządu.
Terlecki: jakbym miał głowę do interesów, to też bym sobie taką działkę kupił
Pytany o sprawę na sejmowym korytarzu Ryszard Terlecki powiedział: - Szczegółów nie znam.
- Media zawsze sobie wynajdą jakiś powód - stwierdził wicemarszałek Sejmu i szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Na uwagę, że żona premiera sprzedała działkę z dwudziestokrotnym przebiciem, Terlecki odparł: - Jakbym miał głowę do interesów, to też bym sobie taką działkę kupił. No ale nie mam.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24