- Część osób uznała, że Ryszard się trochę spalikotyzował - ocenił poseł SLD Tadeusz Iwiński decyzję o wykluczeniu nieobecnego na konwencji partii Ryszarda Kalisza z zarządu SLD. - Ryszard jest potrzebny - zapewnił jednak. Iwiński dodał, że nie wie, jaką propozycję ma dla Kalisza przewodniczący partii, Grzegorz Napieralski.
Podczas piątkowej konferencji w Kołobrzegu Napieralski przyznał, że liczy na "bardzo mocne polityczne zaangażowanie" Kalisza w kwestie zmiany prawa. Według Faktów TVN Napieralski ma zaproponować posłowi funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego lub reprezentowanie SLD w komisji konstytucyjnej.
Iwiński nie wie
Prof. Iwiński w "Faktach po Faktach" nie potwierdził tych informacji. Przyznał, że nie wie, jaką konkretną propozycję złoży Kaliszowi przewodniczący. - Ryszard jest potrzebny. Jest członkiem Rady Krajowej - powiedział Iwiński i dodał, że ubolewa nad tym, że Kalisz został wykluczony z zarządu partii.
Jego zdaniem mogło do tego dojść dlatego, że "część kolegów", po tym, jak Kalisz wziął udział w konferencji Ruchu Poparcia Palikota, "uznała, że Ryszard trochę się spalikotyzował". - Moim zdaniem nie do końca trafnie - powiedział.
Palikot "nie budzi nadziei"
Polityczne decyzje Ryszarda Kalisza komentowała także Kazimiera Szczuka - działaczka organizacji kobiecych i członkini zespołu "Krytyki Politycznej". - Ja go znam z lewicowych sytuacji na długo przed Palikotem - opowiadała, przywołując m.in. manifestacje w obronie kobiet i marsze o prawa osób homoseksualnych.
Przyznała, że nie jest zdziwiona tym, że Kalisz poszukuje nowych politycznych rozwiązań. - On jest z jednej strony propaństwowcem, (...) ale jest też osobą wolnościową, a w partii musi się słuchać - powiedziała.
Zdaniem Szczuki, Janusz Palikot nie jest lewicowy. - On jest liberałem - oceniła. Dodała, że nowy ruch na scenie politycznej, podobnie jak SLD, "nie budzi nadziei". - To co się z nim [z Kaliszem - red.] stanie to wielka zagadka - podsumowała Szczuka.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24