Wojskowy samolot CASA wylądował w czwartek na warszawskim lotnisku Okęcie. Na pokładzie policjanci nie spuszczali oka z posiadającego kanadyjskie obywatelstwo biznesmena Ivana Manuela M., którego następnie - przy zachowaniu najwyższych środków ostrożności - konwojowano do jednego z aresztów.
Kartele w Skierniewicach?
Oficjalnie Ivan Manuel M. był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez prowadzącą śledztwo prokuraturę we Wrocławiu. Jednocześnie ścigały go amerykańskie służby - antynarkotykowa DEA i federalne biuro śledcze FBI.
- Nasza sprawa dotyczy umieszczenia na kontach niewielkiego banku spółdzielczego w Skierniewicach ogromnych sum, które mogą pochodzić z przestępstwa handlu narkotykami przez kartele z Kolumbii - usłyszeliśmy w prokuraturze.
Wcześniej w ramach śledztwa zajęto kwotę ponad 1,4 miliarda złotych znajdującą się na kontach tego banku. Oficjalnie są to środki jednej z giełd kryptowalutowych "BitFinex". Ze śledztwa prowadzonego przez amerykańskie służby wynikało, że giełda miała także służyć kolumbijskim kartelom narkotykowym do prania pieniędzy.
Biznesmen został zatrzymany w greckiej wsi Promachonas - popularnym przejściu granicznym z Bułgarią
O zajęciu rekordowej sumy informował wcześniej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
- Dzięki nowym przepisom o konfiskacie rozszerzonej prokuratorom udało się zabezpieczyć ponad 1,4 miliarda pochodzących z handlu narkotykami i oszustw internetowych - mówił na początku września tego roku.
"Przy tej sprawie dzieją się same cuda"
Ivan Manuel M. od początku śledztwa w jego sprawie i zajęcia wspomnianej kwoty przygotowywał obronę swojej firmy. Wynajął prawników, którzy utrzymywali, że firma działała w pełni legalnie i nie ma związków z procederem handlu narkotykami.
- To są tak ogromne pieniądze, że przy tej sprawie dzieją się same cuda - przyznał w rozmowie z tvn24.pl jeden z policjantów, prosząc o zachowanie anonimowości. - Pojawiają się zawodowi załatwiacze, krążą znajomi polityków. Będzie jeszcze wielokrotnie głośno o tej historii - dodał nasz informator.
Autor: Robert Zieliński (robert_zielinski@tvn.pl / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja