Nikt z partii się ze mną nie skontaktował. Nikt mi nie postawił żadnych zarzutów, nie trwała żadna procedura – mówił w programie "Sprawdzam" w TVN24 Ireneusz Raś. Polityk w piątek został wykluczony z Platformy Obywatelskiej.
Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej podjął decyzję o usunięciu z partii dwóch posłów - Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Rzecznik partii Jan Grabiec przekazał, że zostali wykluczeni "za działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii, przy jednoczesnym braku udziału w debacie podczas obrad ciał kolegialnych takich jak Rada Krajowa czy klub parlamentarny".
Ireneusz Raś komentował to w programie "Sprawdzam" w TVN24.
Czytaj więcej: Zalewski o wyrzuceniu z PO
Raś: nikt z partii się ze mną nie skontaktował
- Nikt z partii się ze mną nie skontaktował. Pracowałem dla tej partii 16 lat. Jestem zszokowany. Nikt mi nie postawił żadnych zarzutów, nie trwała żadna procedura – mówił Ireneusz Raś. Dodał, że dzwoniło do niego wielu posłów PO, którzy również byli zszokowani decyzją władz.
Jak mówił, o wykluczeniu z PO dowiedział się od jednej z dziennikarek. - Ubolewam nad tym trybem. Uważam, że jest on daleki od standardów Platformy Obywatelskiej, jaką znam – dodał.
"Proszę mi dać czas"
- Powiedziałem, że nie będę się wypowiadał merytorycznie, bo nie znam uzasadnienia. Myślę, że weekend pozwoli mi bez emocji odnieść się do ewentualnych zarzutów, bo nie znam żadnych argumentów, które by tego typu karę uzasadniały – mówił Raś.
Raz jeszcze podkreślił, że nie zna powodów ani uzasadnienia decyzji o wydaleniu z partii. - Proszę mi dać czas. Kawał roboty, którą dla Platformy wykonałem, powoduje, że te dwa dni muszę sobie dać na to, żeby to zrozumieć – powiedział.
"Nie byłem nigdy politykiem nieprzewidywalnym"
Poseł z Krakowa przyznał, że w tym mieście "toczyły się zawsze rozmowy między kilkoma obozami". - Zawsze dochodziliśmy do wspólnych wniosków. Wykluczenie mnie z partii daje niektórym środowiskom dzisiaj dużą przewagę i komfort, aby objąć stery (...) bez dyskutowania z innymi środowiskami. I być może o to chodziło – ocenił.
- Logicznie trybu i sposobu tej decyzji zrozumieć się nie da – podkreślił Raś. Zapowiedział, że w poniedziałek na krakowskim rynku zabierze głos w czasie konferencji prasowej.
Raś o swej przyszłości politycznej
Dopytywany o to, czy na konferencji ogłosi swoją polityczną przyszłość, poseł zaznaczył, że "z szacunku dla moich koleżanek i kolegów nie rozmawiałem i nie rozmawiam póki co" z innymi ugrupowaniami politycznymi. - Ta sytuacja mnie dotknęła kilkadziesiąt minut temu, więc proszę mi nie odbierać czasu na namysł. To byłoby nie fair wobec mojej przyszłości w Platformie, gdybym dzisiaj zaczął dogadywać się z kimś innym – podkreślił.
- Nie byłem nigdy politykiem nieprzewidywalnym, nie byłem nigdy politykiem, który chciał działać na niekorzyść swojego ugrupowania – dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24