Nikt dowodów dziewczynkom nie sprawdzał - mówił w "Kropce nad i" Zbigniew Hołdys, pytany przez Monikę Olejnik, czy zdarzyło się mu w czasach bycia na szczycie sławy mieć kontakty z nieletnimi. - Tak naprawdę tego nigdy się nie dowiemy. Wobec sławnych mężczyzn kręci się bardzo dużo dziewczyn - dodaje. Podkreśla jednak, że Roman Polański był świadomy, ile lat miała dziewczynka.
"Wielki raban, bo chodzi o sławną osobę"
Odnosząc się do sprawy Polańskiego stwierdził, że teraz podnosi się wielki raban, bo chodzi o osobę znaną na całym świecie. Nie zwraca się uwagi na młode dziewczyny, które wydaje się także i w Polsce za mąż. - To też pedofilstwo - dodał.
"Gdyby Polański był Cyganem..."
- W Polsce jest tak, że za mąż wydaje się 12-letnie Cyganki i nikt nie reaguje. Gdyby Polański był Cyganem, a ta kobieta Cyganką, może by się to skończyło małżeństwem i nic złego by się nie stało - zaznaczył.
Dodał także, że nie podpisał się pod listem wystosowanym do Szwajcarii przez artystów, ponieważ nie chodziło tam o wstawienie się za artystą, a o złamanie prawa.
- To nie był list w obronie. To tak pośpiesznie przyszło, że wszystkim się wydawało, że przede wszystkim chodziło o emocje. W tym przypadku list zawierał sformułowania, które niszczyły system prawny. Popisali się pod nim ludzie, którzy nie znając warunków, mówili: uwolnijcie Polańskiego bez względu na wszystko - podkreślił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24