Dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego tylko jeden podręcznik do przedmiotu historia i teraźniejszość ma status dopuszczonego do użytku. Konkurencyjna dla książki profesora Wojciecha Roszkowskiego pozycja Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych dostała dwie z trzech niezbędnych recenzji. Ale wciąż ma kłopoty. Dlaczego?
Autorem jedynego jak dotąd dopuszczonego do użytku szkolnego podręcznika do HIT-u jest historyk prof. Wojciech Roszkowski. Jego książka trafiła do resortu edukacji 16 maja i już po 47 dniach dostała ministerialny stempel. Od 1 września będą mogli uczyć się z niej uczniowie pierwszych klas liceów i techników.
Tymczasem w środę 17 sierpnia mija 57. dzień, odkąd do resortu trafił konkurencyjny dla Roszkowskiego podręcznik do HIT-u, za którym stoją Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. Jeszcze dzień wcześniej w ministerialnym systemie, który agreguje informacje o statusie podręczników, widniała informacja, że podręcznik ten nie ma jednej z trzech niezbędnych recenzji.
Recenzenci stawiają warunki
17 sierpnia w ministerialnym systemie opublikowano informacje, że podręcznik WSiP otrzymał dwie warunkowe recenzje merytoryczno-dydaktyczne. Pierwsza miała trafić do resortu już 3 sierpnia i po tygodniu została zamieniona na pozytywną, druga wciąż jest warunkowa - resort miał ją otrzymać 10 sierpnia.
Nie wiadomo, jaki jest los brakującej recenzji językowej. Resort wybrał rzeczoznawcę 11 lipca i nie wiadomo, kiedy dokładnie trafiła do niego książka, a to od tego momentu ekspert ma miesiąc na zrecenzowanie książki.
Warunkowa recenzja oznacza, że wydawnictwo będzie musiało w książce nanieść jakieś zmiany. Jakie? Tego z systemu się nie dowiemy, bo MEiN nie upublicznia ani treści recenzji, ani nazwisk recenzentów.
Treść pełnych recenzji podręcznika prof. Roszkowskiego otrzymaliśmy dopiero po długotrwałym procesie wnioskowania o dostęp do informacji publicznej. On początkowo otrzymał negatywną recenzję językową, ale drugi wyznaczony przez resort rzeczoznawca już po tygodniu uznał, że jego zdaniem książka nadaje się dla uczniów.
Wyjątkowe okoliczności
Z każdym dniem maleją szansę WSiP, by otrzymać komplet recenzji i dopuszczenie do użytku szkolnego przed 1 września. Tymczasem część szkół już wskazuje uczniom, jakie podręczniki powinni nabyć przed nowym rokiem szkolnym. Inne publikują informacje, że podręcznik do HIT wybiorą już po rozpoczęciu roku szkolnego.
Jak słyszymy od części historyków, wciąż liczą, że książka WSiP zdąży się ukazać lub przypominają, że lekcje można prowadzić bez podręcznika.
Wszystkich nauczycieli obowiązuje jednak ta sama podstawa programowa, a ta w przypadku HIT-u budziła wiele wątpliwości. Krytykowali ją m.in. historycy z Uniwersytetu Warszawskiego i Polskiej Akademii Nauk.
Wątpliwości budzi też rola ministerstwa edukacji w promowaniu książki prof. Roszkowskiego. Z kontroli poselskiej Koalicji Obywatelskiej wynikło bowiem, że na konferencję, na której prezentowano podręcznik (jeszcze przed ostatecznym dopuszczeniem do użytku), MEiN wydało 110 tys. złotych.
Na tej samej konferencji minister Czarnek krytyków podręcznika porównywał do morderców żołnierzy wyklętych.
Kontrowersje nie ustają
Książka Roszkowskiego od 4 sierpnia trafia już do klientów, którzy zakupili ją na stronie wydawnictwa. Jest obszerna, liczy ponad 500 stron i kolejne dni ujawniają nowe budzące kontrowersje fragmenty. W ostatnich dniach najgłośniej było o fragmencie dotyczącym in vitro.
W środę rano Onet poinformował nieoficjalnie, że z podręcznika autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego zniknie lub zostanie kompletnie zmieniony fragment o dzieciach poczętych z in vitro. Książki, z których od września będą uczyć się nastolatki i nastolatkowie, zostały już jednak wydrukowane.
Źródło: tvn24.pl