W piątek posłowie zdecydują ws. odebrania przywilejów emerytalnych byłym funkcjonariuszom SB i WRON. Czwartkowa debata w tej sprawie zamieniła się w zacięty spór między PiS i PO o to, kto jest ojcem dezubekizacji. PO złożyła wniosek o odrzucenie projektu PiS i zaapelowała jednocześnie o poparcie swojego. - Hańba! - krzyczeli posłowie PiS domagając się, by rozpatrywano obydwa projekty. Na to Lewica zaproponowała pomoc, składając wniosek o odrzucenie obu projektów.
Posłowie debatują nad projektem ustawy o "dezubekizacji" autorstwa PiS, a także nad projektem PO dotyczącym zmniejszenia emerytur funkcjonariuszom służb specjalnych PRL oraz członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.
Oceniając projekt PiS, poseł PO Andrzej Czuma powiedział, że jego "pewne elementy mogą być niezgodne z konstytucją".
Pewne elementy projektu PiS mogą być niezgodne z konstytucją ac
PiS: Hańba! Hańba!
Po tym, jak PO złożyła wniosek o odrzucenie projektu autorstwa PiS, posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego krzyczeli: "Hańba!". - Wniosek PO o odrzucenie projektu ustawy autorstwa PiS dotyczącego "dezubekizacji" jest kuriozalny - ocenił poseł PiS Andrzej Dera.
Wniosek PO o odrzucenie projektu ustawy autorstwa PiS dotyczącego "dezubekizacji" jest kuriozalny ad
Jego zdaniem, obecnie toczy się spór o autorstwo dezubekizacji. - Ojcem jest PiS - podkreślił. PiS opowiada się za tym, by Sejm rozpatrywał obydwa projekty - i PO, i PiS.
Lewica: Odrzucić obydwa projekty
Spór między PiS i PO próbował "rozwiązać" reprezentant Lewicy, Janusz Zemke: - Chcemy pomóc, wnioskujemy o odrzucenie obu projektów w pierwszym czytaniu i to by rozwiązało sprawę - stwierdził Zemke. Jego zdaniem, projekty te "łamią zasady prawa", bo "karana ma być każda służba, bez względu na to, jak była pełniona". Ocenił, że nowe emerytury miałyby "wysokość zasiłków".
Poseł podkreślił, że nie neguje, iż w służbach PRL łamano prawo, ale - według niego - projekty PiS i PO przyjęły "zasadę odpowiedzialności zbiorowej", bo obie partie "prześcigają się w radykalizmie".
PO: Projekt PiS jest niekonstytucyjny
Reprezentant wnioskodawców projektu PO Sebastian Karpiniuk przedstawiając projekt Platformy, podkreślił, że z płac oficerów SB nie odprowadzano składek emerytalnych, dlatego obniżenie ich emerytur nie jest represją, lecz tylko odebraniem nienależnych przywilejów.
Podkreślił, że 10 tys. pozytywnie zweryfikowanych po 1989 r. oficerów SB zachowa swe przywileje emerytalne, należne im za czas służby w UOP od 1990 r. (straci je za zaś za okres służby w SB). Według Karpiniuka, represyjny projekt PiS naraża go na niekonstytucyjność.
PiS: Zmieńmy konstytucję
- Obecny stan, w którym byli esbecy pobierają wysokie emerytury jest patologiczny i należy go zmienić - przekonywał Arkadiusz Mularczyk (PiS). Jak przekonywał, nie może być tak, że ci, którzy walczyli o wolne państwo obecnie pobierają emerytury wielokrotnie mniejsze niż ci, którzy tworzyli komunistyczny aparat państwowy. - Chodzi o elementarną sprawiedliwość w zakresie podziału dóbr materialnych w społeczeństwie - mówił poseł PiS.
Zapowiedział też, że projekt PiS przewiduje możliwość badania indywidualnych spraw. W tym celu ma ma powstać "specjalna ścieżka odwoławcza". Jak dodał Mularczyk, świadczeń nie utracą osoby pozytywnie zweryfikowane w latach 90.
Mularczyk stwierdził, że składając swój projekt PiS spodziewa się, że zostanie on zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego właśnie PiS składa jednocześnie projekt zmiany konstytucji - tak, aby to były rozwiązania trwałe.
Poseł przekonywał o wielkiej wadze obecnie przedstawionego projektu. - To próba rozliczenia się z systemem komunistycznym i z wszystkimi, którzy ten system tworzyli. To historyczna szansa - mówił.
Ten sam cel, ale dwa projekty
I PO, i PiS chcą odebrać przywileje emerytalne byłym funkcjonariuszom PRL-owskich służb bezpieczeństwa. Problem w tym, że każda z partii złożyła w Sejmie swoje własne propozycje. I są w nich różnice. Projekt PO zakłada zmniejszenie emerytur funkcjonariuszom służb specjalnych PRL oraz członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. PiS proponuje to samo, ale także m.in. podanie do publicznej wiadomości informacji o byłych funkcjonariuszach komunistycznego aparatu bezpieczeństwa oraz ograniczenie pełnienia przez nich funkcji publicznych. PiS chce, by funkcjonariusze z lat 1957-1989 otrzymywali najniższe uposażenia emerytalne, a czasu służby przed 1957 r. w ogóle nie wliczano by do emerytury. Nie odnosiłoby się to do funkcjonariuszy, którzy "podejmowali z pobudek patriotycznych działania wspierające niepodległościowe i demokratyczne aspiracje narodu".
Projekt PiS zakłada też ograniczenie pełnienia na 10 lat przez b. oficerów służb PRL funkcji publicznych - z wyjątkiem funkcji pochodzących z wyborów powszechnych oraz "pracy dziennikarza niepolegającej na pełnieniu funkcji redaktora naczelnego".
Za pełnienie funkcji publicznych wbrew temu zakazowi groziłaby grzywna albo kara ograniczenia wolności. Wykazy byłych funkcjonariuszy mają być publikowane przez IPN w "Monitorze Polskim". Szefowie dzisiejszych służb specjalnych mogą sprzeciwić się ujawnieniu określonej osoby za względu "na bezpieczeństwo lub obronność państwa" - wtedy jej dane nie byłyby publikowane.
Wcześniej PiS zapowiadało, że poprze projekt PO, ale jednocześnie zarzucało partii Tuska, że chce wyeliminować jego propozycje, by to sobie przypisać zasługi w tej - jak mówią posłowie PiS - historycznej sprawie.
Prawnicy uważają, że nie powinno być konstytucyjnych problemów z odebraniem wyższych emerytur oficerom służb PRL. Za wątpliwą uznają zaś konstytucyjność odbierania ich członkom WRON.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24