Pod hasłem "Hańba Biskupia" w wielu miejscach w Polsce odbyły się w niedzielę pikiety przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich przez osoby duchowne. - Społeczeństwo coraz bardziej widzi, że ofiary są wtórnie traumatyzowane, a Kościół broni siebie, a nie staje po stronie ofiar - powiedział Marek Lisiński z Fundacji "Nie lękajcie się".
Organizatorami niedzielnego wydarzenia była Fundacja "Nie lękajcie się" oraz stowarzyszenie Kongres Świeckości wraz z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet.
Jak poinformowała wiceprezes Kongresu Świeckości Bożena Przyłuska, protesty odbyły się w niedzielę przed około 20 kuriami w całej Polsce, między innymi w Gdańsku, Wrocławiu, Olsztynie, Bydgoszczy, Krakowie, Poznaniu, Przemyślu, Elblągu, Rzeszowie, Łowiczu, Łomży, Toruniu i Opolu.
"Episkopat staje po stronie sprawców"
Marek Lisiński z Fundacji "Nie lękajcie się", który uczestniczył w demonstracji w Poznaniu powiedział, że liczne protesty są "wyrazem buntu społeczeństwa wobec postępowania episkopatu i hierarchów kościelnych".
- Przede wszystkim, cały czas episkopat staje po stronie sprawców, czego wyrazem była wypowiedź arcybiskupa Jędraszewskiego. Społeczeństwo coraz bardziej widzi, że ofiary są wtórnie traumatyzowane, a Kościół broni siebie, a nie staje po stronie ofiar - powiedział Marek Lisiński.
"Akt pedofilii nie jest grzechem, ale jest zbrodnią"
Protest odbył się między innymi przed siedzibą metropolity warszawskiego kardynała Kazimierza Nycza.
Na zamkniętej bramie kurii warszawskiej zostało umieszczonych kilkanaście pluszowych misiów z napisem "Hańba Biskupia". Na bramie pojawił się też napis: "jeżeli Twoja ręka jest dla Ciebie powodem do grzechu, odetnij ją".
Bożena Przyłuska w czasie swojego wystąpienia podkreśliła, że "akt pedofilii nie jest grzechem, ale jest zbrodnią".
Pikieta przed siedzibą Towarzystwa Chrystusowego
W niedzielę odbyła się również pikieta przed siedzibą Towarzystwa Chrystusowego w Puszczykowie. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w październiku 2018 roku nakazał mu wypłacenie ofierze księdza pedofila odszkodowania w wysokości miliona złotych. 26-letnia Katarzyna była wielokrotnie gwałcona i bita. Pochodziła z patologicznej rodziny, jej rodzice byli alkoholikami. Ksiądz Roman B. obiecywał pomoc. Pojawił się u rodziców Kasi i zaproponował im, że zabierze dziewczynkę do szkoły z internatem w innym mieście. Tak miało być dla niej lepiej. Rodzice dziecka uwierzyli, a ksiądz wykorzystał okazję. Wielokrotnie gwałcił i bił dziewczynkę. Po kilkunastu miesiącach piekła ofiara trafiła do domu dziecka i przerwała milczenie.
Wyrok uznano za przełomowy, bo po raz pierwszy przesądzono odpowiedzialność cywilną Kościoła.
Chrystusowcy wnieśli do Sądu Najwyższego wniosek kasacyjny od wyroku.
Zebrani w niedzielę przed siedzibą Towarzystwa Chrystusowego wzywali przedstawicieli kościoła do odwołania wniosku o kasację.
Autor: asty//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24