Hakerzy podszywali się pod banki

Przestępcy zakładali strony imitujące witryny banków
Przestępcy zakładali strony imitujące witryny banków

Hakerzy zakładali na amerykańskich serwerach strony internetowe łudząco podobne do witryn polskich banków. Dzięki nim mogli wykraść dane wielu klientów - ostrzega policja.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji mówi, że sprawa wyszła na jaw pod koniec maja. Do policjantów zgłosili się pracownicy zajmujący się ochroną danych w jednym z banków. Stwierdzili, że znaleźli w internecie fałszywą stronę swojego banku.

- Kiedy policjanci z biura kryminalnego Komendy Głównej Policji zajęli się tą sprawą znaleźli siedem innych tego rodzaju fałszywych stron. Znajdowały się na amerykańskim serwerze podobnie jak 40 podrobionych stron zagranicznych banków, głównie portugalskich - dodał Jakubowski.

Serwery na całym świecie

Polska policja skontaktowała się z amerykańską i serwer w ciągu piętnastu minut zostały zablokowany. Funkcjonariusze trafili także na kolejną "fałszywkę", tym razem na serwerze w Słowacji, administrowanym przez czeską firmę. Ta strona również została zablokowana.

- Ustalamy teraz, kto zamieścił na serwerach te strony i czy ktoś padł ich ofiarą - dodaje Jakubowski. Według niego fałszywe strony praktycznie nie różniły się od prawdziwych. Miały taką samą kolorystykę i taki sam układ. Od osoby, która na nie weszła, wymagano jednak podania szczegółowych informacji pin-ów, kodów dostępów, co umożliwiałoby cyberprzestępcom oszustwa.

Policjanci sprawdzają też w jaki sposób klienci banków mogli wchodzić na fałszywe strony. - Z naszych ustaleń wynika, że cyberprzestępcy często wykorzystują w tym celu e-maila z informacją o awarii systemu banku i prośbą o zalogowanie się pod podanym adresem - zaznaczył Jakubowski.

Przypomniał, że osoby korzystające z internetu są narażone także na różnego rodzaju wirusy, które powodują instalowanie na ich komputerach rozmaitych szpiegowskich programów. W ten sposób cyberprzestępcy mogą też zbierać dane.

Uważaj, gdzie surfujesz

- Nie należy logować się na strony banków przez podejrzane e-maile. Nie należy też podawać swoich szczegółowych danych. Ważne jest żeby podczas łączenia się z bankiem nie korzystać z ogólnodostępnych komputerów na przykład w kawiarniach internetowych. Własny komputer też powinniśmy odpowiednio zabezpieczać przed wirusami - radzi Agnieszka Hamelusz z Komendy Stołecznej Policji.

Źródło: PAP, TVN24, IAR

Czytaj także: