Pani Beata miała alibi, w tym dniu, w godzinach, w których doszło do morderstwa, była w konkretnym miejscu - mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Grzegorz Głuszak, autor reportażu "Superwizjera", w którym przyjrzał się sprawie morderstwa, do jakiego doszło pod koniec lat 90. w centrum Warszawy. Reportaż "Tajemnica zbrodni w butiku Ultimo" w sobotę o godzinie 20 w TVN24.
Beata Pasik w latach 90. została skazana za zbrodnię w warszawskim butiku Ultimo. Dziś, po latach od procesu, znowu pojawiają się pytania o to zdarzenie, a także o wymierzoną karę. Czy rzeczywiście winną zabójstwa jest skazana na 25 lat więzienia Beata Pasik? Jakie dowody miały przesądzić o jej winie? Grzegorz Głuszak w swoim materiale w "Superwizjerze" TVN przyjrzał się wątpliwościom pojawiającym się w tej sprawie.
"W tej sprawie nigdy nie było stuprocentowej pewności"
Głuszak mówił w sobotę we "Wstajesz i weekend" w TVN24, że wyrok skazujący Pasik na 25 lat więzienia wymierzył sąd, w skład którego wchodziło trzech ławników i dwóch sędziów zawodowych, przy czym jeden z sędziów - przewodniczący składu - wydał zdanie odrębne i podważał wiarygodność jej skazania. - W tej sprawie nigdy nie było stuprocentowej pewności, czy pani Beata Pasik jest winna - wskazywał.
- Pani Beata miała alibi. W tym dniu, w godzinach, w których doszło do morderstwa, była w konkretnym miejscu. Potwierdzają to jej były przyjaciel i rodzice przyjaciela - zwracał uwagę autor materiału.
Jak mówił, jeżeli to nie Beata Pasik dokonała zbrodni, to osoba, która dokonała przestępstwa, cały czas może być na wolności. To znaczy, że ona cały czas gdzieś jest, może nawet wśród nas - podkreślił Grzegorz Głuszak.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN