Autorzy projektu zasługują na wielkie pochwały od PiS-u - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Grzegorz Długi z ruchu Kukiz'15. Odniósł się w ten sposób do odrzucenia w czwartkowym głosowaniu projektu liberalizującego aborcję "Ratujmy Kobiety 2017", który miał zostać skierowany do dalszych prac w Sejmie.
W czwartek w Sejmie zabrakło dziewięciu głosów, by projekt liberalizujący prawo aborcyjne trafił do dalszych prac w parlamencie. Nie stało się tak m.in. za sprawą 29 posłów Platformy Obywatelskiej, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu i trzech, którzy zagłosowali przeciwko temu projektowi. Za skierowaniem projektu do dalszych prac było m.in. 58 posłów Prawa i Sprawiedliwości, z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
- To się nie powinno wydarzyć - mówił w piątek w TVN24 Zbigniew Konwiński z PO o czwartkowym głosowaniu i sprzeciwie trzech posłów jego partii. - My skutecznie obroniliśmy kompromis aborcyjny przez osiem lat naszych rządów, obroniliśmy Polskę przed wojną ideologiczną - bronił dalej swojej partii Konwiński. Jego zdaniem oczywistym było, że projekt obywatelski "firmowany" przez Barbarę Nowacką miał "mniejsze szanse" w Sejmie, kwestie poruszane w nim poruszane były warte uwagi. Wymienił wśród nich m.in. edukację seksualną i opiekę medyczną.
Zdaniem Konwińskiego Platforma Obywatelska "nie mówiła, że jest za liberalizacją i zaostrzeniem, tylko za kompromisem aborcyjnym".
- Trzech posłów Platformy zostało wyrzuconych z partii, we wtorek kierownictwo ukarze tych, którzy nie głosowali - zaznaczył Konwiński.
"Dyscyplina partyjna działa na korzyść PiS"
W głosowaniu w sprawie projektu liberalizującego prawo aborcyjne nie uczestniczyło też m.in. 10 posłów Nowoczesnej, a jeden się wstrzymał. 15 głosowało "za".
- Autorzy projektu zasługują na wielkie pochwały od PiS-u, bo udało im się rozbić opozycję - komentował czwartkowe wydarzenia w Sejmie Grzegorz Długi (Kukiz'15).
- To burza w szklance wody, karze się posłów opozycji za to, że nie głosowali jak Jarosław Kaczyński. Mrożek miałby dużo zabawy - komentował dalej.
- Ten projekt powstał po to, żeby zasiać burzę, żeby zmobilizować "antyPiS" do walki z PiS - ocenił Długi. - Wiadomo było, że ten projekt nie przejdzie, przecież PiS by go nie przepuścił, pytanie tylko, na którym etapie. Teraz PiS jednym zręcznym manewrem to rozsypał - dodał poseł Kukiz'15.
- U nas nie ma takiej sytuacji jak dyscyplina partyjna, jak łamanie kręgosłupów. (...) PO ma prawo wprowadzać zasady dyscypliny partyjnej, ale to nie działa. Działa na korzyść PIS - tłumaczył.
- Tracimy czas na wojny ideologiczne, tracimy czas na to, żeby wspierać PiS dając mu paliwo ideologiczne - podsumował
- Gdyby PiS chciał, żeby nad tym pracować, tobyśmy pracowali, PiS ma większość - bronił się Konwiński, dodając, że w sumie za skierowaniem projektu do prac komisji głosowało ponad 100 parlamentarzystów PO.
Drugi projekt - zakazujący aborcji - w czwartkowym głosowaniu przeszedł.
Autor: kc/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24