To nie "sprawy osobiste" były przyczyną niespodziewanej dymisji Grzegorza Czeleja z funkcji wicemarszałka Senatu - wynika z informacji tvn24.pl. Centralne Biuro Antykorupcyjne prześwietla oświadczenia majątkowe teraz już tylko szeregowego senatora PiS i ciągle jeszcze skarbnika Prawa i Sprawiedliwości.
Przed tygodniem, w czwartkowy wieczór, Grzegorz Czelej poinformował opinię publiczną, że rezygnuje z funkcji wicemarszałka Senatu. Reporterowi TVN24 Radomirowi Witowi wyjaśnił w krótkiej rozmowie przed kamerą, że to jego decyzja, a przyczyną są "sprawy osobiste".
Jednak z naszych informacji - potwierdzonych w niezależnych od siebie źródłach - wynika, że to niekoniecznie musi być główny powód rezygnacji. Jak się dowiedzieliśmy, Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło analizę oświadczeń majątkowych senatora.
Zadaliśmy pytanie rzecznikowi służby antykorupcyjnej, kiedy analiza się zaczęła. "Informacje, które wpływają do CBA dotyczące działalności osób publicznych, są analizowane i weryfikowane. Wyniki analiz w każdej sprawie przesądzają o ewentualnych dalszych krokach Biura" - brzmi odpowiedź.
Fakt analizy przez CBA oświadczeń majątkowych nie oznacza jeszcze wszczęcia ich kontroli. To dopiero następny etap - gdy funkcjonariusze w inny sposób nie będą potrafili wyjaśnić wątpliwości dotyczących majątku sprawdzanej osoby.
Kulisy zwolnienia
W czwartek, tydzień temu, Senat odwiedził prezes PiS Jarosław Kaczyński. Najpierw długo rozmawiał z marszałkiem Stanisławem Karczewskim. To po tej rozmowie pojawił się punkt na piątkowym posiedzeniu Izby dotyczący odwołania Czeleja z funkcji wicemarszałka Senatu.
- Grzegorz dowiedział się, że traci funkcję z esemesa, gdy prowadził czwartkowe posiedzenie - opowiada nam o kulisach odwołania Czeleja jeden z senatorów.
Ale to nie koniec. Według naszych źródeł niewykluczone, że wkrótce Czelej może stracić także miejsce w klubie parlamentarnym PiS, a także zostanie usunięty z partii.
- To znaczy, że sprawa jest poważniejsza niż dotycząca jakichś niedokładności w oświadczeniach majątkowych – mówi nam doświadczony polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Zadłużony senator
Grzegorz Czelej nie jest politykiem powszechnie znanym. Mandat zdobywał trzykrotnie w Lublinie, gdzie zaczynał karierę w polityce jako radny miejski Prawa i Sprawiedliwości.
- To typ gabinetowego polityka znającego wszystkich, których znać należy, umiejący zjednać sobie ludzi. Także w partii. To dlatego od jakiegoś czasu zajmuje się jej finansami - mówi nam jeden z senatorów.
Oświadczenia majątkowe senatora mogą budzić wątpliwości już na pierwszy rzut oka. Z najnowszego, które składał już jako wicemarszałek Senatu na początku 2016 roku wynika, że ma trzy kredyty, w sumie o wartości 1 miliona 323 tysięcy franków szwajcarskich. W przeliczeniu na złotówki to ponad 5 milionów złotych. Zarazem jednak Czelej jest właścicielem trzech domów o wartości około 3,5 miliona złotych oraz nieruchomości, których wartość nie przekracza 250 tysięcy złotych. Z samego wynajmu lokali uzyskuje rocznie około 300 tysięcy złotych.
Wydawca
Również dzięki oświadczeniom majątkowym senatora wiemy, że na przestrzeni ostatnich lat posiadał on akcje w różnych spółkach. W najnowszym deklaruje, że jest już wyłącznie udziałowcem Wydawnictwa Czelej spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. To oficyna, która specjalizuje się w tematyce medycznej.
Ostatnie pozycje, jakie wydała, to kosztujące 129 złotych: "ABC radiografii i radiologii stomatologicznej" lub do kupienia za 297 złotych "Ilustrowany leksykon zespołów w dermatologii". Niemal dokładnie przed tygodniem sam senator zapowiedział, że nowym hitem wydawnictwa będzie album ze zdjęciami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- Fotografie nigdzie wcześniej niepublikowane i pokazujące prezesa od innej strony - mówił w rozmowie z wp.pl.
O samym Czeleju politycy PiS, z którymi rozmawiali dziennikarze tvn24.pl, najczęściej mówią w ten sposób: - Uchodzi za tego bogatego, niezależnego, który jest w polityce, bo ma taką pasję. Nie jest typem wiecznego działacza, który poza polityką nie ma czego szukać.
Od kilku dni redakcja tvn24.pl zabiegała o kontakt z senatorem, aby zadać mu pytania, jak przy takim zadłużeniu radzi sobie ze spłatami kredytu. Jednak senator nie odpowiadał na próby kontaktu.
Czelej usunięty z partii?
W piątek marszałek Senatu Stanisław Karczewski poinformował, że "nie ma informacji", by Czelej miał zostać usunięty z klubu PiS lub z partii. - Marszałek Czelej na poprzednim posiedzeniu klubu złożył rezygnację z powodów prywatnych i ta rezygnacja została przyjęta przez izbę, a także kierownictwo PiS - klubu i partii - powiedział Karczewski. Zaznaczył, że wszystkie oświadczenia są sprawdzane przez przez różne służby, w tym CBA. - Nic nie wiem o szczegółowej analizie oświadczenia senatora, już w tej chwili, Czeleja - dodał.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl), mw / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: wiki CC BY-SA 3.0