Po trzech dniach od skażenia, mieszkańcy 20-tysięcznego Gryfina mogą już spokojnie pić wodę z kranu. Powiatowy inspektor sanitarny stwierdził w sobotę wieczorem, że woda w mieście jest zdatna do spożycia.
Już w sobotnie popołudnie sanepid zezwolił na używanie wody do mycia i innych zabiegów higienicznych. Wieczorem, po kolejnym badaniu wody, zniesiono zakaz także w kwestii spożycia.
W środę woda w mieście została skażona szkodliwymi dla zdrowia rozpuszczalnikami takimi jak trichloroeten i tetrachloroeten. Po raz ostatni podobne skażenie wydarzyło się w Polsce przed siedmiu laty.
Prokuratura bada teraz, kto skaził wodę niebezpiecznym substancjami. jak dotąd udało się ustalić miejsce, gdzie rozpuszczalniki dostały się do wodociągów. Nie wiadomo jednak skąd pochodziły.
Skażenie w Gryfinie
O skażeniu wody służby sanitarne dowiedziały się w poniedziałek, wtedy do sanepidu dotarły wyniki pobranych w ubiegły piątek próbek. Postanowiono powtórzyć badania zakładając, że mógł wystąpić błąd. Kolejne wyniki potwierdziły jednak, że woda jest skażona. Wówczas podjęto decyzję o zakazie jej użycia.
Przez trzy dni woda pitna była dostarczana mieszkańcom beczkowozami.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 /fot. sxc.hu