Pomimo wysokich strat notowanych przez Grupę Azoty członkowie zarządu dostali wysokie nagrody - poinformowała posłanka KO Marta Wcisło. - Te nagrody przyznali sobie po wyborach, więc przed wyborami było cicho. To transfer publicznej gotówki i napychanie kieszeni - dodała.
- Grupa Azoty, nasze dobro narodowe, zanotowała za trzy kwartały 1,8 miliarda złotych strat. Puławskie Azoty za trzy kwartały to 650 milionów strat. Ale to nie przeszkadza sowicie nagradzać zarządów - mówiła posłanka KO Marta Wcisło.
Jak mówiła, "same nagrody roczne dla zarządów to sześć milionów złotych". - Główny prezes Grupy Azoty, pan Tomasz Hinc, otrzymał ponad milion złotych nagrody rocznej - poinformowała.
- Nagroda była również dla wiceprezesa Grupy Azoty Puławy, pana Jacka Janiszka, który otrzymał 470 tysięcy złotych i dwóch wiceprezesek - które pełniły swoją funkcję kilka miesięcy - po 360 tysięcy złotych - dodała Wcisło. Oceniła, że to sposób na "transfer publicznej gotówki i napychanie kieszeni".
Wskazywała, że "te nagrody przyznali sobie po wyborach, więc przed wyborami było cicho". - Teraz dostaję informacje od pracowników, którzy są prześladowani, szykanowani i na których naciska się, aby te dane były tajne - powiedziała posłanka.
Wcisło: nigdy spółki Skarbu Państwa nie notowały tak gigantycznych strat
Wcisło podkreśliła, że "tego typu spółkami powinni zarządzać menadżerowie najwyższej klasy, z kompetencjami". - Nigdy spółki Skarbu Państwa nie notowały tak gigantycznych strat, jak obecnie. Na czele tych spółek nie stoją fachowcy, tylko nominaci partyjni - bierni, ale wierni - mówiła.
Jak dodała, "ta władza znalazła sobie źródło transferu publicznych pieniędzy w postaci spółek Skarbu Państwa". - Na pewno po utworzeniu nowego rządu na czele spółek Skarbu Państwa będą stali kompetentni, fachowi ludzie - zadeklarowała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24