- W większości przypadków nie było podstaw prawnych do odwieszenia wyroków Marcina P. - stwierdził minister sprawiedliwości. Jarosław Gowin dodał, że wszystko odbywało się zgodnie z procedurami. Minister przedstawił efekty kontroli postępowań sądowych dotyczących prezesa Amber Gold i kierowanej przez niego spółki.
Gowin wyjaśnił, że nie istniała podstawa do odwieszenia większości wyroków prezesa Amber Gold, ponieważ dotyczyły one czynów popełnionych przed pierwszym skazaniem. Dodał, że taką podstawą nie jest też postawienie Marcinowi P. nowych zarzutów.
- Podstawą może być dopiero skazanie Marcina P. po raz kolejny - przypomniał.
Sądy uwzględniały młody wiek Marcina P.
Gowin zaznaczył, że ze względu na niezawisłość sędziowską nie zamierza komentować "całej serii wyroków karnych Marcina P.", które zapadały "w zawieszeniu". - Sędziowie mieli prawo wydać wyrok w zawieszeniu, a czy były to wyroki właściwe - za to będą się rozliczać przed instancją wyższą niż ludzka - powiedział minister podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Zapewnił, że w trakcie kontroli nie stwierdzono w tej sprawie naruszenia przepisów lub procedur.
Jak poinformował minister, sąd brał pod uwagę młody wiek Marcina P. - W przypadku takich osób wyroki bezwzględnego więzienia zapadają stosunkowo rzadko - powiedział Gowin. Dodał, że wobec prezesa Amber Gold zapadły też dwa wyroki dotyczące czynów popełnionych już w okresie próby. - I znowu nie ma żadnych podstaw, i żadnego prawa do tego, by dyskutować tutaj zasadność tych wyroków. Chcę tylko powiedzieć, że sędziowie wizytatorzy analizują bardzo uważnie te dwa przypadki - zastrzegł minister.
Pilne zmiany w ustawie o KRS
Gowin przyznał, że obecnie istnieje przepis, w myśl którego osoba skazana nie powinna zasiadać we władzach spółki, ale zarazem - jak podkreślił minister - sądy rejestrowe "nie mają obowiązku sprawdzania i weryfikowania, czy ktoś figuruje w rejestrze karnym".
Minister podkreślił, że istnieje potrzeba pilnego usprawnienia przepływu danych między Krajowym Rejestrem Karnym a Krajowym Rejestrem Sądowym. Dlatego - jak zapowiedział - do końca sierpnia będzie gotowa nowela przepisów, zgodnie z którą sąd rejestrowy - rejestrując spółkę - uzyska automatyczny dostęp do zapisów Krajowego Rejestru Karnego na temat osób mających zasiadać we władzach rejestrowanej spółki.
- Padły też dzisiaj (na spotkaniu ministra z prezesami sądów rejestrowych - red.) konkretne propozycje dotyczące usprawnienia postępowań przymuszających, czyli postępowań wobec spółek, które nie przedstawiły odpowiednich sprawozdań. Takie zmiany ułatwiające prowadzenie postępowań zostaną przygotowane w najbliższych tygodniach - dodał.
Według ministra "wygląda na to, że doszło do błędu ludzkiego" w jednym przypadku w sprawie Marcina P., gdy nie spotkała go sankcja za to, że jego spółka nie złożyła sprawozdania rocznego. W dwóch innych takich przypadkach sąd rejestracyjny "działał bez zarzutu i wdrożono procedurę przymuszającą, wymierzono mu dwie grzywny"- ocenił Gowin.
Minister ocenił też, że ws. Amber Gold trzeba wyjaśnić rolę nie tylko sądów, ale też innych instytucji państwowych - w tym przede wszystkim policji i prokuratury. - Policja nie jest w gestii Ministerstwa Sprawiedliwości, prokuratura jest niezależna, ale jestem przekonany, że w najbliższym czasie prokurator generalny przedstawi swoje wnioski w tej sprawie - zaznaczył.
"Nie ma podstaw do komisji śledczej" Minister sprawiedliwości uważa, że nie ma dziś podstaw do powoływania komisji śledczej w sprawie Amber Gold. Jego zdaniem taka inicjatywa obecnie może być rozumiana wyłącznie jako inicjatywa o charakterze politycznym. - Na tym etapie analizy sprawy nie widzę żadnych podstaw, aby wysuwać zastrzeżenia do pracy któregokolwiek z sędziów - oświadczył Gowin.
Pytany o inicjatywy różnych ugrupowań wzywających do powołania komisji śledczej w sprawie Amber Gold, odparł, że "o ile nie pojawią się żadne nowe okoliczności", to nie widzi podstaw, by taką komisję powoływać i inicjatywę taką postrzega wyłącznie w kategoriach politycznych - "a nie w kategoriach interesu publicznego". - Odpowiedzialność za rozwiązanie całej tej sytuacji tym bardziej spoczywa na instytucjach państwa - w pierwszej kolejności na rządzie - dodał.
Nie mógł być prezesem?
Na Marcinie P. ciąży kilka wyroków w zawieszeniu za oszustwa, a według Kodeksu spółek handlowych członkiem zarządu lub rady nadzorczej nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwa przeciw mieniu. Zakaz taki trwa pięć lat od dnia uprawomocnienia się wyroku. W związku z działalnością Amber Gold Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła w piątek Marcinowi P. sześć zarzutów, m.in. złamania prawa bankowego oraz niezłożenia do sądu sprawozdań finansowych spółki. Wobec podejrzanego nie zastosowano aresztu tymczasowego - ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Jarosław Gowin będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 o godz. 19.25.
Autor: ktom,mon//kdj,gak / Źródło: TVN24, PAP