Przemysław Gosiewski (PiS) zapowiedział, że pozwie Konstantego Miodowicza (PO), jeśli w ciągu 2 tygodni nie przeprosi za nazwanie go "łobuzem politycznym" i "gangsterem politycznym". - Śmieszne - odpowiada Miodowicz.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski uważa, że Miodowicz naruszył jego dobra osobiste. Chce, by Miodowicz złożył publicznie oświadczenie o treści: -Ja, Konstanty Miodowicz, poseł na Sejm, przepraszam pana posła Przemysława Gosiewskiego za to, że 29 października 2007 roku, udzielając wywiadu dla radia "Fama" pomówiłem pana Przemysława Gosiewskiego przez określenie jego osoby mianem "łobuza politycznego" i "politycznego gangstera", a także przez zarzucenie panu posłowi Gosiewskiemu rozpowszechniania wśród mieszkańców ziemi świętokrzyskiej nieprawdziwych informacji, dotyczących inwestycji drogowych dla trasy S-7 i S-74”.
Gosiewski domaga się, by Miodowicz wyemitował takie oświadczenie w radiu „Fama" oraz umieścił je w regionalnym dzienniku „Echo Dnia" lub w „Gazecie Wyborczej".
Miodowicz nie zamierza przepraszać Gosiewskiego. Poseł PO podkreślił, że "wie, co powiedział" na temat Gosiewskiego i uważa, że „wspaniałomyślnie" ocenił zachowanie tego polityka PiS w kampanii wyborczej. Żądanie Gosiewskiego nazwał „śmiesznym".
Polityk PiS zapowiedział, że jeśli dojdzie do procesu, będzie się domagał od Miodowicza nie tylko przeprosin, lecz także 100 tys. zł dla kieleckiej Caritas.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24