W województwie małopolskim trwają badania osoby, która może być zakażona gorączką Zachodniego Nilu. - Nie możemy jeszcze potwierdzić tego w stu procentach, ale jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo pierwszego rodzimego zachorowania na gorączkę Zachodniego Nilu - przekazał doktor Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.
Doktor Paweł Grzesiowski w rozmowie z tvn24.pl przekazał, że na terenie województwa małopolskiego trwają badania pacjenta, co do którego jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo zakażenia gorączką Zachodniego Nilu.
- Nie możemy jeszcze potwierdzić tego w stu procentach, ale jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo pierwszego rodzimego zachorowania na gorączkę Zachodniego Nilu w Polsce. Rodzimego, czyli bez kontaktu z krajami tropikalnymi. Nie powinna być to jednak sytuacja sensacyjna, bo już latem informowaliśmy o zachorowaniach wśród ptaków. Osoba, wobec której są prowadzone badania, nie przebywała w ostatnim czasie za granicą, co oznacza, że do zakażenia mogło dojść przez ukąszenie zwykłego polskiego komara - powiedział Główny Inspektor Sanitarny.
Doktor Grzesiowski powiedział, że osoba, co do której jest podejrzenie zachorowania na gorączkę Zachodniego Nilu, zgłosiła się do lekarza z objawami podobnymi do udaru mózgu. Jest osobą dorosłą, przebywa w jednym z małopolskich szpitali.
Gorączka Zachodniego Nilu - czym jest, objawy
U 80 procent chorych zakażenie wirusem gorączki Zachodniego Nilu ma przebieg bezobjawowy. Objawy występują tylko u około 20 procent zakażonych pacjentów, w tym u jednej na około 150 osób zakażonych choroba przebiega pod postacią neuroinfekcji z zajęciem centralnego układu nerwowego.
W przypadku zakażenia objawowego, gdy nie doszło do zajęcia układu nerwowego, występują takie objawy jak: gorączka, uczucie zmęczenia, bóle głowy, osłabienie mięśniowe, kłopoty z koncentracją. Pomiędzy 5. a 12. dniem od wystąpienia pierwszych objawów może pojawić się wysypka grudkowa. W postaci inwazyjnej, gdy dochodzi do zajęcia układu nerwowego, u chorego występuje gorączka oraz co najmniej jeden z takich objawów jak: ostre zaburzenia świadomości, zaburzenia czucia i odruchów, drgawki, sztywność karku. Stwierdzono, że czynnikami ryzyka wystąpienia inwazyjnej postaci choroby jest starszy wiek, płeć (mężczyźni) oraz stan immunosupresji. Następstwa choroby, zwłaszcza przebiegającej w sposób ostry, mogą utrzymywać się nawet do kilku lat od zakażenia, śmiertelność jest również wyższa w grupie pacjentów, u których choroba przebiega z zaburzeniami ze strony układu nerwowego, czy też towarzyszą jej powikłania ze strony innych narządów.
Śmiertelność w tej postaci zakażenia wynosi około 10 procent.
Nie istnieje szczepionka przeciwko gorączce Zachodniego Nilu dla ludzi. W leczeniu nie ma specyficznej terapii. Stosuje się głównie leczenie zmierzające do złagodzenia objawów, obniżania gorączki, łagodzenia bólu. Nie ma też dostępnej szczepionki przeciwko tej chorobie. Główną metodą jej zapobiegania jest zmniejszenie narażenia na ukąszenia komarów.
Gorączka Zachodniego Nilu jest chorobą wirusową, odzwierzęcą, która zgodnie z prawem Unii Europejskiej jest chorobą kategorii "E", co oznacza, że dla tej jednostki chorobowej istnieje obowiązek powiadamiania i sprawozdawczości oraz obowiązek nadzoru. Nadzór polega na obserwacji stanu zdrowia i zachowania zwierząt oraz na zwracaniu uwagi na nietypową śmiertelność wśród zwierząt z gatunków koniowatych oraz ptaków.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock