Bracia pokłócili się o korzystanie z łazienki, jeden wezwał policję. Później próbował uciec

47-latek wezwał policję, w trakcie interwencji chciał odjechać rowerem (zdjęcie ilustracyjne)
Interweniowali policjanci z komisariatu w Kocku
Źródło: Google Earth

47-latek z gminy Firlej (Lubelskie) wezwał policję, bo pokłócił się z bratem o korzystanie z łazienki. Gdy funkcjonariusze byli na miejscu, zgłaszający wyszedł nagle z domu, wsiadł na rower i próbował odjechać. Jak się okazało miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. 

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Kocku pojechali do jednej z miejscowości w gminie Firlej, gdzie miało dojść do nieporozumienia pomiędzy dwoma braćmi. Tak twierdził jeden z nich, gdy o sprawie powiadomił policję.

- Funkcjonariusze ustalili na miejscu, że bracia pokłócili się o korzystanie z łazienki - mówi starszy sierżant Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.

Policja: wsiadł na rower i próbował odjechać, był pijany

Jak informuje policja, 47-latek - który wezwał na miejsce mundurowych - wyszedł nagle z domu, wsiadł na rower i próbował odjechać.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Chwilę później został zatrzymany. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto, pomimo próśb policjantów o zachowanie zgodne z prawem, zaśmiecił miejsce publiczne - zaznacza st. sierż. Stanicka.

Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości oraz zaśmiecanie miejsca publicznego mężczyzna dostał mandat w wysokości trzech tysięcy złotych.

Czytaj też: Jechała "tylko po jajka", wybrała drogę pod prąd. "Tłumaczyła, że ma prawie 80 lat i przepisy jej nie obowiązują"

Czytaj także: