- PO zachowuje się jak kierowca, co się upił sondażami i jedzie na drzewo, jakim jest ratyfikowanie traktatu. Warto odłożyć spory i pomyśleć o Polsce – upominał Zbigniew Girzyński (PiS). – Ale nie przez głosowanie nad niekonstytucyjną ustawą i propagandowe ekscesy – odpierała atak Julia Pitera (PO). W „Kropce nad I” było gorąco.
Zaczęło się sympatycznie. Pytany o komentarz do słów Janusza Palikota (PO), który nazwał o. Tadeusza Rydzyka "belzebubem", Girzyński stwierdził: - Dziś jest Wielki Czwartek, święto księży, i nie chcę w takim dniu tego komentować. Każdemu księdzu należy się szacunek. Te słowa są niepotrzebne, nie tworzą dobrego klimatu.
Pytany, czy politycznie będzie to też dzień spokoju, poseł PiS odparł: - Chciałbym żeby PO zdobyła się na refleksję i przyjęła propozycje PiS i prezydenta, osoby najbardziej zainteresowanej by Traktat Lizboński ratyfikować. Gdyby się potrafili się na to zdobyć, to i o zgodę narodową byłoby łatwiej – dodał.
Chciałbym żeby PO zdobyła się na refleksję i przyjęła propozycje PiS i prezydenta, osoby najbardziej zainteresowanej by Traktat Lizboński ratyfikować. Gdyby się potrafili się na to zdobyć, to i o zgodę narodową byłoby łatwiej Chciałbym żeby PO zdobyła się na refleksję i przyjęła propozycje PiS i prezydenta, osoby najbardziej zainteresowanej by Traktat Lizboński ratyfikować. Gdyby się potrafili się na to zdobyć, to i o zgodę narodową byłoby łatwiej
Odpowiedź Pitery jednak nie wskazywała na taki rozwój wydarzeń. – Mam wrażenie, że politycy PiS tak są skupieni na utrwaleniu swojego elektoratu, że traktat jest wtórny. To moment zwrotny w historii Polski i ci, którzy zaprzepaszczą szanse, by być równoprawnym partnerem w UE i nadgonić cywilizację Zachodu - ich nazwiska będą zapisane w historii i ich dzieci będą się wstydzić – prorokowała.
To moment zwrotny w historii Polski i ci, którzy zaprzepaszczą szanse, by być równoprawnym partnerem w UE i nadgonić cywilizację Zachodu - ich nazwiska będą zapisane w historii i ich dzieci będą się wstydzić To moment zwrotny w historii Polski i ci, którzy zaprzepaszczą szanse, by być równoprawnym partnerem w UE i nadgonić cywilizację Zachodu - ich nazwiska będą zapisane w historii i ich dzieci będą się wstydzić
"Wybitny konstytucjonalista" Karski
- To prezydent podpisywał świstek papieru? – nie wytrzymała Pitera. - Więcej szacunku dla prezydenta i dokumentów państwowych – wycofał się Girzyński. - Jest to ważny traktat, ale nie moment zwrotny w historii – powtórzył. Pytany o wywiad z prezydentem, w którym ten zadeklarował, że chce ratyfikacji, najlepiej przez parlament, niezrażony stwierdził: - Mam nadzieję, że ten wywiad prezydenta skłoni posłów PO, by zgodzili się na ustawę ratyfikacyjną proponowaną przez prezydenta.
- Nawet jeśli wszyscy konstytucjonaliści twierdzą, że jest niekonstytucyjna? – wtrąciła się Pitera. Girzyński odparł, że nie wszyscy, a dopytywany, jacy, jako „wybitnego konstytucjonalistę” wymienił swojego klubowego kolegę, Karola Karskiego. Doktora prawa międzynarodowego, czego nie omieszkała wypomnieć Pitera.
- Karski nie jest konstytucjonalistą. Nie można takich rzeczy mówić. To jest demagogia. Jakim pan jest prawnikiem, ze swoim autorytetem gwarantuje to, że nie jest to niezgodne z konstytucją? – pytała wyraźnie wzburzona posłanka.
Gdyby nie to, że spieramy się o traktat, życzyłabym sobie więcej takich wystąpień, bo tylko będzie rosła sympatia do PO. Parę takich ekscesów propagandowych i będziecie mieć kłopoty. Nawet ci, co stwierdzili, że im się podoba dodawali, że podoba bo się ubawili Gdyby nie to, że spieramy się o traktat, życzyłabym sobie więcej takich wystąpień, bo tylko będzie rosła sympatia do PO. Parę takich ekscesów propagandowych i będziecie mieć kłopoty. Nawet ci, co stwierdzili, że im się podoba dodawali, że podoba bo się ub
PO zachowuje się jaki kierowca, co się upił sondażami i jedzie na drzewo, jakim jest ratyfikowanie traktatu. Warto odłożyć spory i pomyśleć o Polsce, jak powiedział prezydent w orędziu PO zachowuje się jaki kierowca, co się upił sondażami i jedzie na drzewo, jakim jest ratyfikowanie traktatu. Warto odłożyć spory i pomyśleć o Polsce, jak powiedział prezydent w orędziu
- A pani? Jest pani polonistką! – wypalił Girzyński. - Ale tak mówią prof. Safjan, prof. Winczorek, kilku wybitnych konstytucjonalistów! A dla pana autorytetem jest Karski? – nie pozostała dłużna posłanka.
Girzyński: PO zachowuje się jak pijany kierowca
Girzyński przywołał wówczas autorytet prezydenta. Pitery nie przekonał. – Lech Kaczyński jest profesorem prawa pracy – stwierdziła.
- PO zachowuje się jaki kierowca, co się upił sondażami i jedzie na drzewo, jakim jest ratyfikowanie traktatu. Warto odłożyć spory i pomyśleć o Polsce, jak powiedział prezydent w orędziu – zmienił wątek poseł PiS.
Pytany, czy „ozdobniki” orędzia, w rodzaju pary homoseksualnej czy przedwojennej mapy, były konieczne, odparł: - To było najlepsze orędzie prezydenta, a te obrazki to bardzo ciekawy przekaz. Jeżeli kreował to przemówienie Jacek Kurski, to oddaję mu hołd, bo to było zrobione perfekcyjnie – stwierdził.
Nie zgodziła się z nim posłanka PO. - Gdyby nie to, że spieramy się o traktat, życzyłabym sobie więcej takich wystąpień, bo tylko będzie rosła sympatia do PO. Parę takich ekscesów propagandowych i będziecie mieć kłopoty. Nawet ci, co stwierdzili, że im się podoba dodawali, że podoba bo się ubawili - powiedziała Julia Pitera.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN23