Informacje, które przekazał mi Janusz Kaczmarek są przerażające - tak Roman Giertych podsumował w TVN24 swoją rozmowę z byłym szefem MSWiA. Zdymisjonowany komendant główny policji Konrad Kornatowski zapewnił z kolei w "Newsweeku", że Kaczmarek mówi prawdę.
Szef LPR spotkał się z Kaczmarkiem we Włoszech, gdzie były szef MSWiA od kilkunastu dni przebywa na urlopie. Rozmawiali m.in. o polityce i okolicznościach, które doprowadziły do dymisji Kaczmarka. Według Giertycha, ostatnie ataki i próby dyskredytacji byłego ministra MSWiA mają podważyć jego wiarygodność. Szczególny udział ma w tym Telewizja Polska. - Ktoś chce podważyć wiedzę, którą minister Kaczmarek posiada – stwierdził Giertych.
Według lidera LPR, informacje Kaczmarka będą przydatne przede wszystkim komisji śledczej, ale możliwe, że pozna je również opinia publiczna. - Każdy Polak powinien usłyszeć, to co ja usłyszałem – powiedział lider Ligi. Przypomniał, że Kaczmarek jest kandydatem LiS na premiera i jest to poważna propozycja. - Wielu posłów PiS popiera tę kandydaturę – dodał.
Publicznie o Kaczmarku wypowiedział się też jego bliski współpracownik były szef policji Konrad Kornatowski. W wywiadzie dla poniedziałkowego „Newsweeka” zapewnia, że Kaczmarek – wbrew temu co sugeruje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - mówi prawdę. Jako przykład podaje sprawę samobójstwa Barbary Blidy.
Były szef policji opowiada m.in. o naradzie w Kancelarii Premiera na kilka dni przed operacją ABW. - Kiedy premier zapytał o najbliższe akcje, minister Ziobro przedstawił sprawę mafii węglowej i Blidy. Chciał uzyskać akceptację - opowiada Kornatowski. I podkreśla: - Ziobro był bardzo dobrze zorientowany w śledztwie. Padły nazwiska dwóch kluczowych świadków: Barbary Kmiecik i byłego posła Ryszarda Zająca. Do tej pory Ziobro zaprzeczał, że znał szczegóły sprawy. Podważał także wersję Kaczmarka, który twierdzi, iż sprzeciwiał się akcji przeciwko Blidzie.
Według Kornatowskiego, Ziobro interesował się wyłącznie wybranymi sprawami, które dotyczyły polityków i osób ze świecznika.
Źródło: TVN24, Newsweek