Lider LPR Roman Giertych i poseł Samoobrony Krzysztof Sikora unikają przesłuchania w prokuraturze, a tym samym opóźniają śledztwo w sprawie przecieku w aferze gruntowej – twierdzi tygodnik „Wprost”.
Lider LPR miał być przesłuchany już na początku tygodnia. "Wprost" dowiedział się, że Giertych tłumaczył śledczym, że jest bardzo zajęty i nie został przesłuchany. Do podobnej sytuacji doszło w ten weekend. Giertych, nie stawił się w prokuraturze, bo wyjechał do Włoch, żeby odwiedzić Janusza Kaczmarka.
Drugim posłem opóźniającym, według tygodnika "Wprost", śledztwo w sprawie przecieku w aferze gruntowej jest Krzysztof Sikora. Ten nie stawił się w prokuraturze tłumacząc, że przebywa na urlopie i złoży wyjaśnienia po jego zakończeniu. Po urlopie po parlamentarzyście słuch zaginął i do przesłuchania nie może dojść, bo telefon, który Sikora podał śledczym jest cały czas wyłączony.
Źródło: wprost.pl