Polska armia dysponuje "jednym z lepszych w Europie i świecie potencjałów ludzkich", ale w ciągu ostatnich 15 lat niebezpiecznie zmniejszył się jej "potencjał operacyjny". Tymczasem tylko większa armia będzie w stanie się przeciwstawić agresji ze wschodu. Inwazja Rosji na Ukrainie jasno to pokazuje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 były wiceminister obrony, gen. Waldemar Skrzypczak.
Generał Skrzypczak mówił o tym, że jest optymistą, patrząc na polską armię, ale zastrzegł, że mówiąc to myśli o samych żołnierzach i ich "duchu". Tymczasem w Polsce za dużą rolę w kwestii przygotowania wojska odgrywają politycy.
Polska armia ma "jeden z lepszych potencjałów"
- W parlamencie brakuje ludzi, którzy się na wojsku znają, a warto, by mundurowi mieli swoje przedstawicielstwo w Sejmie - mówił. - Ważne, by politycy sięgali po ludzi, którzy mają więcej doświadczenia w kwestiach armii i obronności - dodał.
Generał mówił, że "stan polskiej armii jest coraz lepszy" i "dysponuje ona jednym z lepszych w Europie i świecie potencjałów ludzkich".
- Irak, Afganistan przygotowały nam wojsko, żołnierzy, dowódców na bardzo wysokim poziomie. Teraz trzeba dać im broń, będącą skutecznym narzędziem dla obrony kraju - tłumaczył.
- Im mniej polityki tym lepiej. Wtedy zdolności bojowe Polski się zwiększą - mówił zaznaczając jednak, że Polska wciąż ma problem, "o którym nie mówi się głośno". - Opiera się wciąż na mocno zacofanym technologicznie sprzęcie poradzieckim - powiedział, wyjaśniając, że chodzi głównie o sprzęt pancerny.
Wymienić poradziecki sprzęt
Gość "Faktów po Faktach" podtrzymał też zdanie wypowiedziane w marcu, gdy uznał, że Rosjanie - ze swoim potencjałem militarnym - znaleźliby się w Warszawie w ciągu 3-4 dni. Wyjaśnił, że chodziło mu i chodzi o sytuację, w której polska armia "będzie skazana na samoobronę". Dodał, że "wierzy w NATO", bo to jest "gwarancją naszego bezpieczeństwa".
Mimo wszystko Polska powinna szybko modernizować armię i stać się jedną z głównych sił sojuszu, bo wtedy będzie się liczyła. Tymczasem obecnie, jako kraj, "mamy słabą pozycję zagraniczną". - Medialnie wypadamy bardzo dobrze, ale efektów tego nie ma - stwierdził.
Wyjaśnił, że potrzebne jest poszukiwanie sposobów, by znaleźć w ścisłym dowództwie NATO "wsparcie dla inicjatyw Polski". Jest to o tyle istotne, że np. przeciwne chęciom rozmieszczenia na stałe amerykańskich wojsk w naszym kraju są Niemcy i Francja.
Generał Skrzypczak dodał też, że poza wymianą sprzętu należałoby się przyjrzeć możliwościom zwiększenia, w razie potrzeby, liczebności naszych sił zbrojnych, tak by miały one większe "zdolności operacyjne" w chwili konfliktu z o wiele silniejszych przeciwnikiem.
Autor: adso//plw / Źródło: tvn24