Czy śledczy wiedzą, do jakiego kraju naprawdę uciekł Kajetan Poznański, podejrzany o bestialskie zamordowanie lektorki j. włoskiego w Warszawie? Typowane wcześniej kraje Włochy, Hiszpania i Grecja nie znalazły się w Europejskim Nakazie Aresztowania jako miejsca, do którego mógł uciec podejrzany o zabójstwo.
- Większość naszych poszukiwań Poznańskiego jest ukierunkowana na Polskę - słyszymy od jednego z oficerów zbliżonych do policyjnej grupy poszukiwawczej. - Część sił poświęcamy na poszukiwania zagraniczne - dodaje.
Wczoraj donosiliśmy, że policja ma informacje, że Poznański planował wyjechać do Włoch. Czy miał to być cel jego ucieczki, czy kolejne miejsce w jego zbrodniczym planie? Tego obecnie nie wiadomo. Zapytany o to oficjalnie Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, odmówił odpowiedzi.
"Odmawiam odpowiedzi"
Jednak jak ustaliśmy, policja i prokuratura we wniosku o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania nie wskazały Włoch, Grecji i Hiszpanii jako ewentualnego miejsca pobytu Poznańskiego. W takim razie jaka informacja spowodowała, że śledczy wystąpili do sądu o ENA, a sąd zgodził się nakaz wydać? - Odmawiam odpowiedzi na to pytanie - powiedział Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Nie jest wykluczone, że dowodem, iż Poznański może być na terenie UE, nie jest wcale informacja o tym, że przebywa w konkretnym kraju Wspólnoty. Wystarczyłaby informacja od świadków, że widzieli, jak przekracza granicę, czy informacja operacyjna policji. Jak się dowiedzieliśmy, Komenda Stołeczna Policji dostała zakaz od prokuratury informowania mediów o szczegółach poszukiwań podejrzanego.
"Opuścił Warszawę"
Nasi rozmówcy - zbliżeni do śledztwa - twierdzą, że Poznański próbuje zacierać za sobą ślady i w ostatniej chwili wybierać środek transportu. - Na pewno opuścił Warszawę, tego jesteśmy pewni. Szukamy go także w Polsce - słyszymy.
Katarzyna J., ofiara bestialskiego mordu Kajetana Poznańskiego w dniu swojej śmierci miała lecieć do Włoch. Jej celem była Bolonia, gdzie mieszka jej partner. Lektorka języka włoskiego przed wylotem miała zaplanowane korepetycje z tego języka. Prawdopodobnie chodziło o lekcje z Poznańskim. Po nich miała wylecieć do Włoch.
Informacje te potwierdziliśmy w dwóch źródłach, w tym zbliżonych do policyjnego i prokuratorskiego śledztwa. Jej partner - zaniepokojony jej nieobecnością - próbował się z nią skontaktować. Nie odbierała telefonu. Mężczyzna zaalarmował jej najbliższych.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl)/kk / Źródło: tvn24.pl