- Nikt nie musi dostarczać dowodów swojej winy. Jeśli więc uznasz, że lepiej będzie, jak połkniesz swoją kartę SIM, nie bój się, że usłyszysz z tego powodu zarzuty - takie rady można znaleźć w periodyku "Służba Zdrowia", o którym pisze "Gazeta Wyborcza". Instrukcja "Niezbędnik medyka" to odpowiedź na coraz częstsze zatrzymania lekarzy i krótki kurs, jak się zachować, gdy o 6 rano CBA, CBŚ lub ABW zapuka do naszych drzwi.
Dlaczego "Służba Zdrowia" zdecydowała się na przygotowanie takiej publikacji? "Policja, służby antykorupcyjne i prokuratura - po latach bezczynności - wzięły sobie za cel służbę zdrowia. Mroczna, zagęszczająca się atmosfera wokół lekarzy wtargnęła nawet do serialowego szpitala w Leśnej Górze: jeden chirurg już 'siedzi', drugi - kultowy doktor Burski [Jakub Burski - jeden z głównych bohaterów serialu paramedycznego 'Na dobre i na złe' - przyp.red.]- ma kłopoty z agentami - można przeczytać w poradniku.
Autorką prawnych porad jest mec. Barbara Kondracka.
1. Żądaj dokumentów
- Przede wszystkim nie można wpadać w panikę - radzi mec. Kondracka. Jak wyjaśnia, "zatrzymany nie oznacza podejrzany, podejrzany to nie to samo co oskarżony, a oskarżony - to jeszcze nie winny".
Poza tym, ani przeszukanie, ani zatrzymanie nie może odbyć się "bez kwitu". Aby przeszukać mieszkanie lub gabinet, agenci lub policja muszą mieć postanowienie prokuratury lub sądu. Jeśli chcą zatrzymać daną osobę - muszą mieć nakaz zatrzymania. Jest to o tyle ważne, że na takie akcje jak przeszukanie czy zatrzymanie można składać zażalenie.
2. Patrz im na ręce
Osoba, której mają być przedstawione zarzuty, nie ma obowiązku dostarczania dowodów swojej winy. Jeśli więc - w stresie - uzna, że lepiej będzie, jak połknie kartę SIM, nie musi się obawiać, że usłyszy z tego powodu zarzuty. "Niezbędnik medyka"
Według "Niezbędnika", nie wolno nam stać lub siedzieć jak sparaliżowanym. - Musimy patrzeć funkcjonariuszom na ręce - radzi mec. Kondracka. Podkreśla, że mamy prawo być obecni podczas przeszukania. Ale uwaga! ABW, CBŚ czy CBA mogą zarekwirować wszystko, czym są zainteresowane - w tym także laptop lub komórkę.
3. Lecz zęby i dbaj o zdrowie
W niezbędniku znalazła się także wskazówka praktyczna: "przed wyjściem zabierz kosmetyczkę: szczoteczkę i pastę do zębów, mydło, dezodorant, chusteczki higieniczne, przynajmniej 3 pary bielizny, klapki pod prysznic. Ubierz się w sportowe, wygodne, ciepłe ubranie. Zabierz leki. W areszcie tzw. paczkę higieniczną otrzymasz po miesiącu".
"Służba zdrowia" przestrzega także, by na bieżąco leczyć zęby i prowadzić badania kontrolne. - W więzieniu zdrowie tylko tracisz - brzmi gorzka refleksja poradnika.
4. Wynajmij adwokata...
Bez konsultacji z adwokatem, po zatrzymaniu, nie powinniśmy - we własnym interesie - powiedzieć ani słowa! Nawet... potwierdzić swoich danych osobowych. Osoba zatrzymana ma prawo milczeć. W amerykańskich filmach policjanci podczas zatrzymania wygłaszają formułkę: "Odtąd każde słowo może być wykorzystane przeciwko tobie". Ta sama zasada obowiązuje w Polsce - każde słowo wypowiedziane od momentu zatrzymania może być wykorzystane przeciwko nam! "Niezbędnik medyka"
- Gdy funkcjonariusze zapytają, kogo powiadomić o zatrzymaniu, powinna być to osoba, która będzie wiedziała, co powinna zrobić - krótko mówiąc, wynająć prawnika. - Brak obrońcy może nas bardzo drogo kosztować - nawet kilka lat pozbawienia wolności! - przestrzega "Służba Zdrowia".
5. ...I nic nie mów
Za najważniejsze poradnik uznaje jednak milczenie. Przy zatrzymaniu w Polsce, podobnie jak w amerykańskich filmach, obowiązuje reguła, że "odtąd każde słowo może być wykorzystane przeciwko tobie". - Osoba zatrzymana ma prawo milczeć - podpowiada Kondracka. A więc żadnych rozmów, wyjaśnień, zeznań, układów z prokuratorem. - To one właśnie często stają się "gwoździem do trumny" - ostrzega "Niezbędnik".
Odradza się też jakiekolwiek rozmowy z mediami bez konsultacji z adwokatem.
Lekarze protestują
Według "Gazety WYborczej", środowisku lekarzy publikacja się nie spodobała. Uważają, że artykuł stawia ich w złym świetle.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: CBA