W trzecią rocznicę śmierci Pawła Adamowicza Gdańsk upamiętnił swojego prezydenta. W czwartek wieczorem, w okolicy Katowni, miejscu, gdzie doszło do ataku, hołd Adamowiczowi złożyła między innymi prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz. - Spotykając was, kochane gdańszczanki, kochani gdańszczanie, na ulicach miasta wiem jedno: dobro, które pozostawił w naszej gdańskiej wspólnocie prezydent Paweł Adamowicz jest, trwa i procentuje - powiedziała.
13 stycznia 2019 roku podczas miejskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Paweł Adamowicz został raniony nożem przez Stefana W. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie zmarł następnego dnia. Od tego tragicznego zdarzenia mijają właśnie trzy lata. Miasto, by upamiętnić śmierć swojego prezydenta, zorganizowało szereg wydarzeń.
Dulkiewicz: pozostaną wspomnienia, żal, tęsknota
W czwartek o godzinie 19.30 w okolicy Katowni, w miejscu, gdzie trzy lata temu doszło do zamachu, hołd Adamowiczowi złożyła między innymi prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Podczas przemówienia powiedziała, że "pozostaną wspomnienia, żal, tęsknota". - Trzy lata to dla niektórych bardzo długo. Czasami wydaje mi się, jakby to było wczoraj albo było czymś nierzeczywistym, wręcz nieprawdopodobnym. A czasami wydaje się bardzo, bardzo odległą przeszłością - mówiła.
- Ale spotykając was, kochane gdańszczanki, kochani gdańszczanie na ulicach miasta wiem jedno: dobro, które pozostawił w naszej gdańskiej wspólnocie prezydent Paweł Adamowicz jest, trwa i procentuje - dodała.
- Gdyby każdy z nas za śmierć Pawła Adamowicza uczynił coś małego, co zmieniłoby codzienność - gest, uśmiech, dobre słowo - to małe dobro, powtarzane po tysiąckroć, na pewno przelałoby szalę na dobrą stronę - powiedziała Dulkiewicz.
Przy tablicy upamiętniającej Adamowicza złożono białe róże.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24