Apeluję do was: musimy zrobić wreszcie porządek, nie wybaczą nam pokolenia, jeśli tego nie zrobimy, bo oni zrujnują kraj, rujnują w każdej dziedzinie i będą robić to dalej - powiedział w sobotę na temat rządzących Lech Wałęsa podczas obchodów Święta Wolności i Praw Obywatelskich w Gdańsku.
- Paru ludzi zaczaiło się, czekało aż zmęczymy się. Na zasadach kłamstw i pomówień przejęli władzę. Trochę zlekceważyliśmy to, pozwoliliśmy, by populiści, demagodzy i prowokatorzy przejęli władzę. (...) Chyba już was nie trzeba przekonywać, do czego ta ekipa jest zdolna. Zaczęto niszczenie Polski od Lecha Wałęsy, bo znali mnie, wiedzieli, że nie pozwolę na niszczenie Polski. Zorganizowali fakty, że byłem agentem - rozpoczął.
- Oni wiedzieli, że ja nie daruję. Prędzej, czy później, doprowadzę do rozliczeń. Ten czas nadszedł. Niebezpieczeństwo, z którym mamy do czynienia, jest wprost proporcjonalne do długości ich urzędowania. Zabrano mi autorytet, próbowałem wcześniej odsunąć tych ludzi, ale zniszczyli mnie na tyle, że nie byłem w stanie was pozyskać, byście poparli moją koncepcję - dodał.
Wałęsa: rządzący pokłócili z nami cały świat
- Oni na dziś i na jutro wymyślili rozwiązania, a pojutrze (jest - red.) jeszcze bardziej niebezpieczne. Oni są odpowiedzialni za tragedię smoleńską. Oni są odpowiedzialni za to, że cały świat pokłócili z nami - dodał.
- W związku z tym apeluję do was: musimy zrobić wreszcie porządek, nie wybaczą nam pokolenia, jeśli tego nie zrobimy, bo oni zrujnują kraj, rujnują w każdej dziedzinie i będą robić to dalej. Bo to są tego typu ludzie. (...) Bierzmy się do roboty, bo ojczyzna nas wzywa - zaapelował Wałęsa.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: GDAŃSK.PL