W ręce szczecińskiej policji wpadł 33-letni Michał W., podejrzewany o atak z użyciem siekiery lub maczety, w wyniku którego życie stracił Krzysztof S., pseudonim "Skorupa". Prawdopodobnie były to gangsterskie porachunki.
Michał W. został zatrzymany w szpitalu, gdzie szukał pomocy po ataku, w którym również został ranny. Był zaskoczony i nie stawiał oporu.
Funkcjonariusze zatrzymali także cztery inne osoby, jednak okazało się, że nie są one powiązane ze sprawą i zostały zwolnione. Oznacza to, że policjanci poszukują nadal czterech domniemanych sprawców krwawego napadu.
Walka o intratny biznes
Do ataku na "Skorupę" doszło na terenie jednego ze szczecińskich salonów gier z nielegalnymi automatami. 39-letniego Krzysztofa S., byłego boksera i ochroniarza w szczecińskich klubach, zaatakowało pięciu uzbrojonych mężczyzn. "Skorupa" otrzymał kilkanaście ciosów siekierą lub maczetą. Ranny uciekał w kierunku pobliskiego komisariatu. Pomimo akcji reanimacyjnej podjętej przez policjantów oraz wezwania karetki pogotowia, mężczyzna zmarł na schodach komisariatu.
Tłem napaści była prawdopodobnie walka o dominację na lokalnym rynku gier hazardowych, przynoszącym ogromne zyski.
Śledztwo
- Prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo ws. pobicia Krzysztofa S., w wyniku którego mężczyzna ten doznał obrażeń ciała w postaci rany ciętej głowy i pleców, na skutek których zmarł w szpitalu. Za ten czyn grozi kara od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności - poinformował Jacek Powalski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Jak ustalił reporter TVN24, w toku postępowania kwalifikacja czynu z pobicia ze skutkiem śmiertelnym może zostać zmieniona na inny zarzut.
Autor: mw//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP