Trzech funkcjonariuszy ABW trafiło do aresztu tymczasowego. Są podejrzewani o wzięcie łapówki i działanie w zmowie z nieuczciwym biznesmenem – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. To pierwszy taki przypadek w 9-letniej historii ABW.
Trzech funkcjonariuszy ABW i ich wspólnik, policjant, zostało zatrzymanych na przełomie września i października 2010. Wpadli po informacji od łódzkiego biznesmena, który zeznał, że wręczył im łapówkę.
Cała czwórka miała działać w porozumieniu z dłużnikiem przedsiębiorcy, który - zamiast gotówki - spłacał mu dług w sprzęcie medycznym. Gdy biznesmeni przewozili sprzęt, drogę zajechały im dwa nieoznakowane radiowozy. Wysiedli z nich funkcjonariusze ABW i poinformowali mężczyzn, że wszyscy zostają zatrzymani, a sprzęt jest kradziony. Wystraszony wichrzyciel w pierwszym odruchu dał im kilkadziesiąt złotych łapówki, ale przemyślawszy sprawę doniósł o zdarzeniu policji.
Po kilku miesiącach odnaleziono sprawców. Prokuratura podejrzewa, że nie był to jedyny taki przypadek, stąd wniosek o areszt. Zatrzymani funkcjonariusze ABW zostali też zwolnieni ze służby bez prawa do emerytury.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24