Każde państwo członkowskie Unii Europejskiej powinno do końca kwietnia przedstawić Komisji Europejskiej plan odbudowy po epidemii. Ma być on podstawą do sięgnięcia po środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Jednocześnie krajowe parlamenty muszą zgodzić się na uruchomienie unijnego funduszu. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się partia Zbigniewa Ziobry, Solidarna Polska. W związku z tym pojawiają się pytania, czy w polskim Sejmie znajdzie się większość do uchwalenia potrzebnej ustawy.
"Odpowiedzialna opozycja nie może powiedzieć: nie usiądziemy, skoro zaprosiliśmy"
O tej sprawie dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski oraz szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
Gawkowski był pytany, czy wtorkowe spotkanie z szefem rządu to ręka wyciągnięta w kierunku PiS.
- Fundusz Odbudowy to wielka szansa dla Polski. (...) Dlatego postawiliśmy ostre, twarde warunki, które mają wskazywać, że chcemy "szóstki Lewicy" - powiedział, nawiązując do zaprezentowanych w poniedziałek sześciu postulatów do Krajowego Planu Odbudowy. Chodzi między innymi o przeznaczenie co najmniej 30 procent środków dla samorządów, 400 milionów euro dla zagrożonych przez epidemię branż takich jak hotelarstwo, gastronomia, turystyka i transport, zbudowanie 75 tysięcy tanich mieszkań na wynajem.
Jak mówił dalej Gawkowski, tymi postulatami Lewica pokazała "prospołeczny charakter". - Dostaliśmy odpowiedź od premiera, że chce usiąść (do rozmów). Odpowiedzialna opozycja nie może powiedzieć "nie usiądziemy", skoro zaprosiliśmy - przekonywał Gawkowski.
- Jeżeli wynegocjujemy lepsze pieniądze dla Polek i Polaków, bo to są ich pieniądze, jeżeli zgodzimy się na drugi plan Marshalla, a polityczna odpowiedzialność to jest zgodzić się na ten plan, to będzie super - mówił dalej szef klubu Lewicy.
"Jeżeli nie zostaną spełnione warunki, Lewica powie PiS-owi: dziękujemy bardzo"
Gawkowski został zapytany, co w sytuacji, kiedy premier nie zgodzi się na spełnienie postulatów Lewicy.
- Jeżeli nie zostaną spełnione warunki, Lewica powie PiS-owi: dziękujemy bardzo, Morawiecki, przyjechałeś tu po to, żeby się pokazać przed kamerami - odpowiedział.
- Idziemy na to spotkanie, mówiąc: mamy plan, szóstka Lewicy to jest szansa na lepszą Polskę, na szybszy rozwój, na możliwość korzystania (z niej - red.) przez każdego pokrzywdzonego po pandemii - zapewniał Gawkowski.
"Najgorsze, co się może zdarzyć przy kontaktach z PiS-em, to zobaczyć światełko w tunelu"
O sytuacji związanej z Funduszem Odbudowy mówił także Cezary Tomczyk.
- Jedno jest pewne. W tej sprawie nie można wykazać się naiwnością. W ciągu ostatnich sześciu lat PiS wielokrotnie zwracał się do nas z prośbą o spotkanie, nasz warunek zawsze był jeden: możemy się spotkać, ale tylko jako cała opozycja - mówił Tomczyk.
- Dlatego, że najgorsze, co się może zdarzyć przy kontaktach z PiS-em, to zobaczyć światełko w tunelu. Najgorsze, co się może zdarzyć, to dać się rozegrać PiS-owi. Mamy taką samą sytuację w Senacie. Możemy sobie wyobrazić, co by było, gdyby PiS próbował rozgrywać nas w Senacie, gdybyśmy nie stanowili tam monolitu - kontynuował.
- Co do zasady z PiS-em można rozmawiać tylko jako cała opozycja, tylko jak jesteśmy razem, jesteśmy silni - dodał.
"Nie negocjuje się z lwem, trzymając głowę w jego paszczy"
Tomczyk przekonywał, że postulaty opozycji w sprawie wykorzystania pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy "w dużej mierze się pokrywają". - I bardzo dobrze, ale jedyną gwarancją, żeby zabezpieczyć te postulaty, jest to, żeby opozycja była razem - stwierdził szef klubu KO.
- Pamiętam słowa Winstona Churchilla, który mówił, że nie negocjuje się z lwem, trzymając głowę w jego paszczy. Przestrzegałbym wszystkich przed tym, żeby pokazać jakąkolwiek naiwność w kontaktach z PiS-em. To są po prostu oszuści - powiedział Tomczyk.
Autorka/Autor: mjz/dap
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24