Postulat usunięcia krzyża z sali plenarnej Sejmu to niefortunny pomysł - ocenia prezydencki doradca, niegdyś wicemarszałek Sejmu, Tomasz Nałęcz. Przestrzega przed wszczynaniem wojny religijnej w Polsce.
Nałęcz, gość programu III Polskiego Radia, odniósł się w ten sposób do zapowiedzi Janusza Palikota, który zamierza domagać się zdjęcia krzyża z sejmowej sali plenarnej. Jeśli interwencja u marszałka Sejmu nie przyniesie rezultatu, planuje sprawę skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
- Przeciwnicy krzyża w Sejmie nie biorą pod uwagę jednego, że krzyż w Polsce nie jest tylko znakiem religijnym. Trzy krzyże stoją przed Stocznią Gdańską i myślę, że nikt nie wpadnie na pomysł, żeby w imię świeckości państwa je stamtąd usunąć - mówił doradca prezydenta. I podkreślał: Dla nas Polaków i wierzących, i niewierzących krzyż nie jest tylko znakiem religijnym, tylko jest pewnym symbolem, także polskości, trwania polskości.
Nałęcz, który jest profesorem historii, zauważył, że "jest wielkim urokiem polskiej historii, że to nigdy nie był kraj wojen religijnych". - W XXI wieku, kiedy jest tyle zadań do spełnienia, fundować sobie w centrum Europy wojnę religijną - to jest bez sensu" - zaznaczył.
Wicemarszałkowi krzyż nie przeszkadzał
Nałęcz wspominał, że kiedy jako wicemarszałek Sejmu prowadził obrady, za jego plecami wisiał krzyż. - Mi absolutnie nie przeszkadzał - zaznaczył. Przyznał jednak: - Trochę mi przeszkadzało co innego, że posłowie, którzy się bardzo często na krzyż, na Boga powoływali tak się zachowywali, jakby tego krzyża nie było na tej sali.
Palikot zapowiedział w środę, że podczas czwartkowych konsultacji z prezydentem Bronisławem Komorowskim będzie namawiał go do poparcia idei rządu fachowców, przedstawionej przez jego ugrupowanie.
Trzy krzyże stoją przed Stocznią Gdańską i myślę, że nikt nie wpadnie na pomysł, żeby w imię świeckości państwa je stamtąd usunąć nałęcz
- W sytuacji, kiedy mamy klarowną większość parlamentarną, która chce wziąć odpowiedzialność za rząd, (...) idea rządu fachowców jest ideą księżycową - ocenił Nałęcz.
Krzyż na sali posiedzeń w nocy z 19 na 20 października 1997 roku po podpisaniu umowy koalicyjnej przez polityków AWS i UW. Krzyż zawiesił poseł AWS Tomasz Wójcik z pomocą posła Piotra Krutula. Przeciwko obecności symbolu religijnego w sejmowej sali zaprotestował wówczas klub parlamentarny SLD.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24