Papież Franciszek znosi "tajemnicę papieską" w postępowaniach dotyczących pedofilii. Na ten krok ofiary księży pedofilów czekały od dawna, bo właśnie z powodu tajemnicy papieskiej nie miały dostępu do wyroków, jakie zapadały, a organy ścigania - do dokumentów w postępowaniach kanonicznych. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Ofiary księży pedofilów od lat prosiły przede wszystkim o zniesienie sekretu papieskiego przy sprawach dotyczących pedofilii. O tym, jak ważne jest, że papież nareszcie to zrobił, najlepiej wie Szymon Bączkowski - ofiara byłego księdza.
- Ksiądz Krzysztof G. molestował mnie przez wiele lat. Dochodziło też do gwałtów, fizycznych uderzeń – opowiada mężczyzna.
Arcybiskup powoływał się na "tajemnicę zawodową"
Kiedy ksiądz Krzysztof zaczął molestować Szymona Bączkowskiego, nastolatek był gimnazjalistą i ministrantem parafii w wielkopolskiej Chodzieży. Choć spotkania z księdzem odbywały się przez wiele lat, dopiero cztery lata temu dorosły już Szymon zgłosił sprawę do poznańskiej kurii.
Według ofiary w trakcie procesu kanonicznego zdarzyło się coś, co odegrałoby dużą rolę w skazaniu sprawcy w sądzie świeckim. - Krzysztof G. pojechał do kurii w Poznaniu i na piśmie złożył obszerne zeznania, przyznając się do popełnianych czynów, które miał zarzucone z mojej strony – powiedział Szymon Bączkowski.
Poznański sąd biskupi w wewnętrznym śledztwie ustalił winę Krzysztofa G. Ksiądz został wydalony ze stanu kapłańskiego. Mimo to, kiedy świecki prokurator poprosił o kościelne akta, których elementem może być przyznanie się pedofila do winy, arcybiskup Stanisław Gądecki najpierw powołał się na "tajemnicę zawodową", a później stwierdził, że dokumenty nie znajdują się na terenie kurii tylko w Watykanie. To wszystko do tej pory wiązało ręce prokuratorom.
Po decyzji papieża ma być inaczej.
Pełnomocnik Szymona Bączkowskiego zamierza ubiegać się o sprowadzenie dokumentów z Watykanu.
- W tej chwili prokurator bez przeszkód będzie mógł przesłuchać osoby biorące udział w postępowaniu kanonicznym dotyczącym Szymona i wypytać, jak zeznawał sprawca, czy zażądać dokumentów – powiedział adwokat Artur Nowak.
"Sekret papieski nie będzie już wymówką biskupów"
W podobnej do Szymona Bączkowskiego znajduje się wiele ofiar księży pedofilów, które w procesach kanonicznych nie są nawet stroną, tylko mają status świadków. Nie mają dostępu do akt w dotyczących ich sprawach, a do niedawna nie byli informowani o przebiegu kościelnych postępowań.
Zdaniem księdza doktora Piotra Studnickiego, dyrektora biura delegata Konferencji Episkopatu Polski do spraw ochrony dzieci i młodzieży, zniesienie "tajemnicy papieskiej" jest "ogromnie ważnym krokiem ku większej przejrzystości i ku współpracy Kościoła z organami ścigania". - To są dwa ogromnie ważne elementy w walce Kościoła z przestępstwami seksualnymi – tłumaczy duchowny.
Zmiany, których dokonał Franciszek, polegają na tym, że diecezje będą musiały udostępniać organom ścigania dokumenty zebrane w procesach kanonicznych.
Dodatkowo, papież zniósł z osób, które są bezpośrednio związane ze sprawą, obowiązek milczenia i zarządził, że ciężkim przestępstwem będzie posiadanie i rozpowszechnianie pornografii dotyczącej młodych ludzi do 18 roku życia a nie, jak dotąd, do 14.
- Ta instrukcja staje się obowiązującym prawem. Nie wiadomo jeszcze, jakie sankcje spotkają tych, którzy nie będą przestrzegali reguł, ale jedno jest jasne: sekret papieski nie będzie już wymówką biskupów zamiatających sprawy pod dywan - mówi watykanista Salvatore Cernuzio.
Autor: asty/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24