- Polska nie zmieniła stanowiska. Nadal chcemy, aby w traktacie konstytucyjnym UE znalazło się odwołanie do mechanizmu Joaniny - zapewniła Anna Fotyga. Szefowa MSZ reprezentuje nasz kraj na nieoficjalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Unii w portugalskim Viana du Castelo.
Podsumowująca dotychczasowe negocjacje minister spraw zagranicznych stwierdziła, że brak poparcia dla naszych postulatów Polski nie zraża. - Jeszcze nie wszystko stracone, w tej chwili trwają negocjacje i przyjmujemy różne pozycje, na ogół skrajne - stwierdziła Anna Fotyga.
Na spotkaniu unijnych szefów dyplomacji, Polska zgłosiła też, że chce mieć swojego rzecznika w unijnym Trybunale. Poza tym domaga się, by inwestycje w krajach spoza Wspólnoty, finansowane przez Europejski Bank Inwestycyjny, zatwierdzane były jednomyślnie, a nie większością głosów. W ten sposób możliwe byłoby na przykład przyblokowanie finansowania Gazociągu Bałtyckiego, omijającego Polskę, gdyby inwestorzy zwrócili się do Banku o preferencyjne kredyty.
Portugalskie spotkanie miało także mniej formalną część. Jego atmosfera udzieliła się także szefowej polskiej dyplomacji. Anna Fotyga uczestniczyła także w gorącej zabawie na ulicach gorącego, portugalskiego miasta.
Premier uznał misję Anny Fotygi w Portugalii za tak ważną, że to właśnie ją najszybciej ponownie powołał na stanowisko. Wczoraj wieczorem Jarosław Kaczyński odwołał bowiem 15 ministrów, aby uprzedzić wnioski o ich odwołanie, które złożyła Platforma Obywatelska. Fotyga odzyskała swój resort już po godzinie.
Źródło: IAR, TVN24