Prezydent Andrzej Duda i szef PiS Jarosław Kaczyński "dojdą do porozumienia", widać już "elementy budowania nowych relacji" - powiedział w "Faktach po Faktach" Paweł Zalewski (PO). Nie zgodził się z nim Jerzy Wenderlich (SLD), który ocenił, że politykom nie jest już po drodze.
- Andrzej Duda posmakował już wolności i zapachu chwały, odrobiny oklasków, które wreszcie zaczęły się pojawiać - powiedział Jerzy Wenderlich, dodając, że politycy "już się nie dogadają".
Jego zdaniem Duda może wygrać w następnych wyborach prezydenckich, ale tylko jeśli będzie "wychodzić na ulicę i będą go tam spotykać oklaski, jak Aleksandra Kwaśniewskiego". - Dwa lata Andrzej Duda już stracił, a oklasków na razie nie słychać - ocenił.
Podkreślił jednak, że z rozmów z politykami PiS wie, że Duda jest postrzegany jako polityk propaństwowy.
- Jest taka możliwość, że gdyby Prawo i Sprawiedliwość dalej zachowywałoby się jak Czyngis-chan i biegało w różnych sprawach z nożem w zębach, to Andrzej Duda nie będzie miał wyjścia i będzie myślał o własnej formacji politycznej - stwierdził.
Jego zdaniem mogłaby to być partia republikańska. - Tam byłoby miejsce dla takich właśnie profesorów Królikowskich [Michał Królikowski, jeden z ekspertów pracujących nad prezydenckimi projektami ustaw o sądownictwie - red.], dla pana [Jarosława - red.] Gowina i paru innych, którzy jawnie okazują swoją życzliwość dla Andrzeja Dudy.
Zalewski: będzie porozumienie
Paweł Zalewski stwierdził, że prezydent i rząd "są skazani" na znalezienie wspólnego języka. - Są w jednym obozie i mają wspólny interes - oświadczył. - Niezależnie od tego, w jaki sposób, myślę, że do porozumienia dojdą.
- Jestem przekonany, że to spotkanie było jednym z elementów budowania nowych relacji pomiędzy "upodmiotowującym się" prezydentem, a prezesem PiS-u - dodał.
Jego zdaniem "obóz, który był jednolity, zaczyna pękać". Wskazał na rosnące spory: konflikt pomiędzy premier Beatą Szydło a Andrzejem Dudą, Szydło a wiceministrem Mateuszem Morawieckim oraz pomiędzy Morawieckim a ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.
- Pan Jarosław Kaczyński jako prezes zawsze zarządzał poprzez konflikt. Chciał, żeby jego współpracownicy walczyli ze sobą tak, żeby on był arbitrem i dzięki temu mógł kontrolować cały obóz. Otóż te konflikty poszły już za daleko - ocenił. - Pan prezes wpadł we własną pułapkę, we własne sidła tak, że władza, którą uzyskali poszczególni uczestnicy tego konfliktu, jest już na tyle duża, że pozwala im się upodmiotowić.
Zalewski powiedział, że PiS wygrał wybory, bo "schował na tylne siedzenie Jarosława Kaczyńskiego". - Problem polega na tym, że następne wybory, które będą za dwa lata, będą odbywały się w podobny sposób, to znaczy Jarosław Kaczyński nie będzie atutem PiS-u - oświadczył Zalewski. Jego zdaniem najważniejsi politycy PiS będą walczyli o pozycję "kosztem Jarosława Kaczyńskiego".
Spotkanie Duda-Kaczyński
W piątek doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w Belwederze. Trwało prawie 2,5 godziny.
Rozmowa dotyczyła między innymi reformy sądownictwa i przygotowywanych projektów o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
OGLĄDAJ CAŁY ODCINEK "FAKTÓW PO FAKTACH":
Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24