Ponad trzy godziny trwało piątkowe expose premiera Donalda Tuska. Na zakończenie wystąpienia szef rządu zwrócił się do posłów o wyrażenie jego rządowi wotum zaufania. W Sejmie towarzyszyła mu żona i dzieci.
Na 10 minut przed końcem expose premier wywołał wesołość na sali obrad, gdy przekładając kartki, powiedział: "to nie jest ta kartka, na której napisano: +powinieneś kończyć+". "Droga opozycjo, tak się stało, nasz czas dopiero się zaczyna, a nie kończy" - zwrócił się do posłów.
Na koniec premier skierował swoje słowa do „kolegów z lat 80.”. Tych, którzy „(…) nie są dziś w parlamencie. Oddali zdrowie, niektórzy życie, za to, żebyśmy mogli tu być.” Do wszystkich zgromadzonych Tusk zwrócił się, cytując Cypriana Kamila Norwida: „Wolni ludzie, tworzyć czas!”. Na te słowa otrzymał brawa na stojąco, do których nie przyłączył się jednak były premier Jarosław Kaczyński. - Zwracam się o udzielenie wotum zaufania dla mojego gabinetu – zakończył Donald Tusk.
Tusk zaczął expose tuż po godz. 9. - Chciałbym podzielić się z państwem tu na tej sali, ale ze wszystkimi moimi rodakami, wielkim poczuciem dumy i satysfakcji, że po raz kolejny Polacy, tym razem 21 października, pokazali, że chcą wziąć na siebie odpowiedzialność za losy ojczyzny – rozpoczął swoje przemówienie Tusk.
Tym samym, według premiera, wyborcy dali Polsce szansę na "dobrą zmianę". - Staję przed wami w Sejmie chyląc nisko głowę z poczuciem pokory i dumy. Pokory, bo mam świadomość, że rola która przypadła mi jest rolą nadaną mi przez Polaków. Jestem głęboko poruszony tą świadomością - kontynuował.
Co stało się w Polsce? Donald Tusk nie szczędził krytyki ustępującej władzy. - Co takiego stało się w Polsce, że Polacy z taką determinacją, która zaimponowała także tym, którzy Polsce dobrze życzą, przystąpili do wyborów? - pytał.
Dodał, że wybory 21 października, to wynik rozsądnej decyzji Sejmu: - Ta szansa na "dobrą zmianę" pojawiła się dlatego, że wszyscy jak tu jesteśmy zgodziliśmy się na wcześniejsze wybory - mówił Tusk. - Kiedy oceny krytyczne przeważyły nad pozytywnymi, znaleźliśmy wspólnie na tej sali sposób, by znaleźć rozwiązanie. Zrozumieliśmy, że w dobrej, dojrzałej demokracji, zmiana władzy powinna nastąpić wskutek powszechnych wyborów ludzi - dodał.
Zaufanie i zdrowy chłopski rozum Jak mówił premier, mottem - nie tylko exposé, ale i całej działalności rządu - będzie słowo "zaufanie". Polacy - jak mówił - 21 października zdecydowali się na zmianę, bo nie mieli zaufania "do władzy, która nie ufała własnym obywatelom".
- W przeciwieństwie do tych, którzy ustąpili nam miejsca w tych ławach, jesteśmy przekonani, ze zadaniem dobrej władzy jest rozwiązywanie konfliktów, a nie żywienie się nimi - podsumował Tusk. - Ustępująca władza nie była w stanie zmienić warunków życia ludzi na lepsze, więc z zaskakującą determinacją wzięła się za zmienianie ludzi - dodał.
Zdeklarował w imieniu usankcjonowanej dziś umową koalicji PO-PSL: - Zawiązując koalicję zobowiązujemy się wobec wszystkich Polaków, że będziemy strzec także samych siebie przed odejściem od podstawowych zasad – mówił premier. I wymieniał zasady: spokoju, rozsądku, odpowiedzialności i "zdrowego chłopskiego rozumu".
Polacy odrzucili cynizm władzy
Szef rządu przekonywał, że 21 października i dzień jego expose to czas unieważnienia złej, groźnej dla Polski alternatywy między odrzuconym dwa lata temu „cynicznym konformizmem elit władzy” a tym, co nastało potem – „cynicznym radykalizmem”. - Polacy nie są skazani na ten wybór. Istnieje bowiem wielka przestrzeń, w której żyją normalni ludzie, w której nie ma miejsca na polityczny oportunizm, cwaniactwo, wykorzystywanie władzy wyłącznie dla swoich interesów – ocenił Tusk.
Premier odwołał się przy tym do słów Jana Pawła II. - Nie ma wolności bez solidarności. I jak powiedział papież: nie ma solidarności bez miłości. Wierzę w sens tych słów, one mają głęboki sens. I wy też w nie uwierzycie – zwrócił się do posłów.
Według szefa rządu, zła władza może zamienić się w chęć panowania nad ludźmi. Jednak Polacy mają prawo do rządu, który władzę traktuje jako służbę i kieruje się uczciwością oraz bezinteresownością. - Polacy dobrze sobie radzą, kiedy władza nie przeszkadza im żyć, a rząd traktuje swoją pracę jak misję, a nie ich kontroluje. Polaków nie trzeba zmieniać, trzeba zmieniać warunki ich życia na lepsze - przekonywał Tusk. I nawiązał do swoich poprzedników z PiS. - Polacy odrzucili władzę, która wyrzekła się cnót kardynalnych w polityce. Brakowało zdrowego rozumu, spokoju, porządku i odpowiedzialności – piętnował poprzednią ekipę. A w ławach PiS słychać było głośne buczenie.
Nie będę numerował Rzeczypospolitej
Tusk zadeklarował: - Tworzymy rząd, który gwarantuje wolność, swobodę działania, wyzwolenie pozytywnej energii i pomoc tam, gdzie Polacy jej potrzebują.
Jak podkreślił Tusk zwykli ludzie chcą normalności, i kraju w którzy wiodą przyzwoite i normalne życie. - Polacy chcą normalnego rządu w normalnym kraju i to jest moje zobowiązanie, Waldemara Pawlaka i rządu.
Tusk oświadczył, że nie będzie numerował Rzeczypospolitej. - Ceniąc dorobek III RP, podzielając większość marzeń i oczekiwań tych, którzy formułowali ambicje projektu IV RP, ceniąc, akceptując i rozumiejąc niecierpliwość szczególnie najmłodszych, który mówią, +a może piąta+ - chcę jednak państwu z tego miejsca powiedzieć, że nie będę numerował Rzeczypospolitej i będę w swym expose mówił o tym, do czego tęskniliśmy zawsze: o Najjaśniejszej Rzeczypospolitej" - powiedział szef rządu. Słowa te zostały przyjęte oklaskami.
Liberalna gospodarka, solidarność społeczna
Tusk główną część swojego expose poświęcił gospodarce i rozwojowi kraju. Nakreślił działania, które podejmie w tej sferze rząd, wśród nich szybkie wprowadzenie euro, uproszczenie systemu podatkowego oraz prawa gospodarczego. Obiecał rozbudowę dróg i dalszy spadek bezrobocia. Jednocześnie zapewniał, że najbiedniejsi nie zostaną pozostawieni sami sobie. - Nikogo nie będziemy faworyzować. To kluczowe przesłanie mojego rządu. Pomoc ze strony państwa mają otrzymać najsłabsi a nie najsilniejsi – powiedział Tusk.
Zdaniem premiera, cud gospodarczy jest możliwy, o ile między obywatelami, władzą i przedsiębiorcami będzie zaufanie. - Zaufanie ma pierwszorzędne znaczenie w gospodarce rynkowej – powiedział Donald Tusk. - Chcemy liberalnej polityki gospodarczej i solidarnej polityki społecznej. To daje szanse na zrealizowanie marzenia o cudzie gospodarczym – mówił premier.
Obiecał, że jego rząd będzie zwalczać nieuczciwe praktyki na rynku pracy, dbał o pracowników i jednocześnie ułatwi prowadzenie własnej działalności gospodarczej przedsiębiorcom. W tym celu ma pomóc stopniowe obniżanie podatków.
Sporo uwagi poświęcił także deficytowi budżetowemu oraz projektowi budżetu na przyszły rok. - Państwo, które żyje na kredyt nie jest godne zaufania swoich obywateli. Trzeba obniżyć deficyt – dodał. – Trzeba zrównoważyć budżet. To także wymóg Unii Europejskiej. Stabilny budżet to gwarancja napływu inwestycji zagranicznych – mówił Tusk.
Podkreślił, że w budżecie więcej pieniędzy zostanie przeznaczonych na rozwój, zwłaszcza na edukację. – Gospodarka oparta na wiedzy może i musi stać się naszą specjalnością – przekonywał premier.
Przedsiębiorcy chcą wolności
Zapewnił, że w 2008 roku powstanie systemowy program wspierania przedsiębiorców. - Rękojmią sukcesu gospodarczego jest własność prywatna w gospodarce. Przedsiębiorcy oczekują więcej zaufania i więcej wolności – mówił Tusk.
Premier podkreślił, że należy radykalnie przyspieszyć prywatyzację tak, by zmniejszyć obciążenie państwa, zwłaszcza, że jak powiedział, przez politykę ostatniego rządu mamy w tej sferze spore opóźnienia. - W ciągu pół roku ogłosimy plan prywatyzacyjny na 4 lata z wykazem spółek strategicznych – stwierdził Tusk.
Do euro jak najszybciej
- Ukoronowaniem polityki gospodarczej będzie przyjęcie euro. Przyjęcie wspólnej waluty musi być jak najbardziej korzystne dla zwykłych ludzi. Zrobimy wszystko, byśmy byli gotowi do strefy euro jak najszybciej – powiedział Tusk.
Dla nowego rządu ważna jest też zmiana polityki wobec spółek skarbu państwa. - Przyjmiemy jasny i otwarty nabór do władz tych spółek. Koniec z zawłaszczaniem państwowych firm przez aparat biurokratyczny – mówił Tusk.
Premier podkreślił też, że jego rząd wysoko ocenia politykę energetyczną poprzedniego rządu. - Bezpieczeństwo energetyczne jest najważniejszym elementem bezpieczeństwa państwa. Będziemy wspierać wszelkie energetyczne projekty infrastrukturalne UE – powiedział premier.
Zwrócił też uwagę na sprawę polskich dróg. - Wszystkie dotychczasowe rządy mówiły o tym, że trzeba budować drogi, ale im się to nie udawało. My to zmienimy, najpierw uprościmy prawo, potem zaprosimy do budowy prywatnych przedsiębiorców – dodał.
To nie rząd będzie budował mieszkania
Premier Tusk zapowiedział w expose, że jednym z priorytetów jego gabinetu będzie dalsza modernizacja polskich kolei oraz stworzenie dla wszystkich obywateli dostępu do szerokopasmowego internetu. - Polacy mają prawo do czystych dworców i szybkiej kolei - mówił Tusk. Jego zdaniem, Polacy powinni poprzez internet rozliczać się z podatków, a także załatwiać sprawy urzędowe. - Polskie lasy odetchną z ulgą - żartował Tusk. Jego zdaniem, to praktyczna realizacja hasła "taniego państwa".
W expose Tusk zapewniał, że jego rząd stworzy lepsze warunki dla budowania mieszkań w Polsce. Jednak nie składał żadnych obietnicy, czy wybuduje 3 mln mieszkań czy więcej. - W przeciwieństwie do innych nigdy nie obiecywałem i dzisiaj też nie będę obiecywał, że to rząd będzie budował mieszkania. Także dlatego, bo do tej pory wszystkie rządy, które zaczynały swoją pracę obiecywały, że zbudują i nie potrafiły tego zrobić - mówił Tusk. Według premiera, dobry rząd jest od tego, żeby "stworzyć warunki i ramy prawne, szczególnie dotyczące zagospodarowania przestrzennego". - Myślę też o szeroko zakrojonej „debiurokratyzacji" tej dziedziny życia jaką jest indywidualne inwestowanie we własne mieszkanie - dodał szef rządu.
Koniec Polski A i B
Tusk obiecał, że jego rząd będzie prowadził przemyślaną i aktywną politykę społeczną, która nie będzie wypadkową sił grup nacisku. - Tak jak nie ustąpimy przed żądaniami najsilniejszych, tak nie zapomnimy o najsłabszych – zastrzegł Tusk.
Według szefa rządu solidarna polityka społeczna może stać się realnym czynnikiem wzrostu gospodarczego, musi jednak dostrzegać trzy kluczowe obszary: solidarność między pokoleniami, między regionami kraju i między grupami społecznymi. Tusk obiecał, że rząd wykorzystując środki z UE zaktywizuje grupę zawodową ludzi powyżej 50 r. życia i przeprowadzi reformę emerytalną. - Zrobimy wszystko, by utrzymać ludzi po 50. na rynku pracy. Potrzeba nam ich wiedzy i doświadczenia. Wdrożymy programy aktywizacji zawodowej tych ludzi – deklarował Tusk.
Rząd PO i PSL ma – jak zadeklarował premier - wyrównać poziom życia między ścianą wschodnią i zachodnią. I nie zapominać o osobach żyjących na granicy, zwłaszcza o niepenosprawnych.
O edukacji niech zdecydują rodzice
Tusk zapowiedział, że w edukacji, istotna będzie edukacja przedszkolna w środowiskach wiejskich. - Upowszechnienie przedszkoli, to najlepsza droga wyrównywania szans przy starcie w dorosłe życie, a także zapobiegania dziedziczeniu wykluczenia społecznego – przekonywał szef rządu. - Im lepiej będziemy obejmować małe dzieci zorganizowaną opieką i edukacją, tym większe szanse będą miały młode matki, aby pomyślnie rozwijać się zawodowo - stwierdził Tusk. Podkreślił, że edukacja musi być dopasowana do zdolności i zainteresowań poszczególnych uczniów, a z drugiej do oczekiwań rynku pracy. Dlatego - jak powiedział - dzieci kończące szkołę podstawową będą uzyskiwać diagnozę swoich możliwości, a gimnazjum, "zamiast przechowalnią dzieci w trudnym wieku, stanie się miejscem rozwijania i pogłębiania zainteresowań".
- Koncepcja szkolenia zawodowego i ustawicznego będzie doskonalona we współpracy ze środowiskiem pracodawców, bo oni najlepiej wiedzą, czego oczekują od przyszłych pracowników - deklarował premier.
Szef rządu obiecał zmiany w finansowaniu nauki i zwiększenie nakładów na uczelnie. - Będziemy wspierać środowisko akademickie i władze Wrocławia ws. lokalizacji Europejskiego Instytutu Technologicznego w Polsce - powiedział premier. Tusk zapowiedział zmiany w Karcie Nauczyciela, które wprowadzą inną kwotę bazową dla płac nauczycielskich - co w praktyce spowoduje podwyżkę. Obiecał też poważną debatę i szerokie konsultacje ze środowiskami samorządowymi i nauczycielskimi nad pomysłem wprowadzenia bonu edukacyjnego. Ocenił, że samorządy lokalne będą potrafiły lepiej niż władza centralna finansować edukację. - Chcemy też doprowadzić do sytuacji, w której rodzice będą decydowali jak wydać pieniądze na edukację swoich dzieci – powiedział.
A kto lepiej zadba o edukację niż rodzice? – pytał. - Wiemy to z własnego doświadczenia. Na galerii (w Sejmie –red.) siedzą moja córka i syn – dodał.
Naprawa służby zdrowia to narodowe zadanie
Premier zapowiedział reformę systemu opieki zdrowotnej. – Będzie reforma, rewolucji nie będzie – mówił. O pomoc zwrócił się do opozycji – PiS i LiD: - Do naprawy systemu zdrowia zaprosimy wszystkich ponad podziałami. To wielkie narodowe zadanie – podkreślił Tusk.
Rząd Tuska chce zwiększenia dostępności do usług medycznych i zredukowania czasu oczekiwania na nie.
- Pracownicy ochrony zdrowia doczekają się wreszcie godziwych wynagrodzeń. Nie można więcej szantażować lekarzy ich poczuciem odpowiedzialności za zdrowie pacjentów – mówił Tusk. Premier zapowiedział, że sieć szpitali zostanie ukształtowana przez "wybór pacjentów, dokonany na podstawie oceny poziomu danej placówki, a nie przez polityczne decyzje rządu".
Zapowiedział podział NFZ na konkurujące między sobą instytucje ubezpieczenia zdrowotnego. - Chcemy, aby to ubezpieczyciele zabiegali o nasze składki i żeby to pacjent stał się realnym dysponentem swojej składki zdrowotnej - podkreślił.
Według niego, szpitale trzeba przekształcić w spółki prawa handlowego: - I nie ma to nic wspólnego z prywatyzacją – mówił premier. – Niech o losie tych placówek decydują ich gospodarze, czyli samorządy – dodał.
Tusk zdeklarował, że jego rząd chce m.in. "kontynuować zarzucony program restrukturyzacji placówek ochrony zdrowia", precyzyjnie określić zakres i wartość usług zdrowotnych i stworzyć urząd nadzoru systemu ubezpieczeń zdrowotnych oraz stworzyć system ubezpieczeń dodatkowych.
- Co trzy miesiące będziemy robić przegląd listy leków refundowanych – deklarował premier. Dodał, że na liście powinny się znaleźć m.in. leki na rzadkie schorzenia pediatryczne.
Szef rządu oświadczył, że chce zwiększyć środki z budżetu na wynagrodzenie stażystów i rezydentów. Zapowiedział ułatwienie otwierania specjalizacji, uproszczenie zasad ich uzyskiwania oraz zbadanie celowości lekarskiego egzaminu podyplomowego oraz szybkie rozważenie jego modyfikacji.
Wieś nie jest balastem
Tusk zwrócił się do rolników. - Polska wieś jest naszym atutem i zasługuje na wielki szacunek. To nie balast naszej gospodarki - powiedział Tusk. Premier wskazał na pozytywne aspekty kształtu koalicji. Zapowiedział wsparcie restrukturyzacji i modernizacji wsi, a także pomoc rolnikom w uzyskaniu dotacji unijnych. Powiedział, że rząd nie planuje zniesienia dopłat bezpośrednich i będzie dążył do wzrostu konkurencyjności polskich produktów na zachodzie.
Premier mówił też o konieczności przeprowadzenia reformy KRUS-u. - Reforma systemu ubezpieczeń rolniczych dokonywać się będzie z poszanowaniem zasad dialogu społecznego, z udziałem organizacji społecznych i zawodowych rolników - zapowiedział Tusk.
`Kultura i ludzie kultury to skarb
Krótko nawiązał do spraw kultury. - Kultura to sprawa państwa, a nie państwowej administracji. Kultura i ludzie kultury to skarb, a nie kłopot – mówił premier przechodząc do części expose dotyczącej tej dziedziny.
Podkreślił, że stawia na rozwój sztuki współczesnej: - To dziedzina, w której rząd może dyskretnie, ale skutecznie pomóc – zaznaczył.
Rząd ma zająć się także rozwojem przedsiębiorczości w kulturze: - To niedoceniana, ale potężna gałąź nie tylko kultury, ale i gospodarki – powiedział Tusk. Obiecał też rozbudowę infrastruktury kulturalnej.
Tusk zapowiedział też „odpolitycznienie nadzoru i bezpośredniego zarządzania mediami publicznymi”. – Nie zamierzamy zmieniać struktury mediów publicznych – powiedział jednak.
Przy okazji Tusk poruszył też temat organizacji pozarządowych: - Podstawą życia publicznego jest społeczeństwo obywatelskie i działalność organizacji pozarządowych - mówił. - Chciałbym, abyśmy rozpoczęli pracę nad strategią jego rozwoju, która potrwa co najmniej 15-20 lat. - W przyszłym roku na rozwój inicjatyw obywatelskich chcemy przekazać z budżetu 60 mln zł – deklarował premier.
Obiecuję, że zorganizujemy Euro 2012
- Organizację Euro 2012 uznajemy za jeden z głównych priorytetów tej władzy. W 2012 będę meldował Polakom, że sprawa została załatwiona tak jak to obiecałem - zadeklarował w sejmowym expose premier Donald Tusk.
Premier powiedział, że przez ostatnie tygodnie bardzo dokładnie analizowano szanse i zagrożenia związane z organizacją Euro 2012. - Mistrzostwa nie tylko odbędą się w Polsce, ale będą też dobrze zorganizowane - obiecał premier.
- Nie mogę zapewnić, że wygramy te mistrzostwa, ale także i w tej sprawie dołożę wszelkich starań - dodał premier, wzbudzając poruszenie na sali.
Donald Tusk podkreślił także, że dobrze przygotowane mistrzostwa mogą przełożyć się na wzrost gospodarczy, wzrostu statusu kraju - a także dumę narodową.
Walka z korupcją priorytetem
- Walka z korupcją będzie dla mnie i dla mojego rządu będzie priorytetem – mówił Donald Tusk. Zdeklarował też, że działania antykorupcyjne jego rządu będą „inaczej niż do tej pory - odwrotnieproporcjonalne do ilości konferencji prasowych”.
- Nasi poprzednicy przedkładali doraźny zysk polityczno-medialny nad dobro państwa i obywateli – mówił premier. Uzasadniał, że jednym z czynników, które decydowały o „upolitycznieniu prokuratury” jest łączenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Zapowiedział, że rząd PO chce rozdziału tych funkcji:
- W imieniu własnym i rządu gwarantuję, ze działalność wymiaru sprawiedliwości oparta będzie wyłącznie na prawie i wolna będzie od nacisków politycznych – zdeklarował premier. - Nie pozwolę, by ktokolwiek z mojej administracji używał urzędu czy prawa do walki z politycznymi przeciwnikami – dodał.
Reforma wymiaru sprawiedliwości
Zapowiedział też: likwidację czterech szczebli prokuratury, a w zamian wprowadzenie, poza asesurą, tylko jednego poziomu. Także stworzenie takiego modelu aplikacji, który będzie pomagał w przechodzeniu z jednego zawodu prawniczego do drugiego oraz zakończenie prac nad innymi formami odbywania kary, niż kara więzienia.
- Walka z przestępczością będzie prowadzona z pełną determinacją, ale nie wystarczy zaostrzać kar i epatować kolejnymi aresztowaniami – mówił Tusk.
W dziedzinie obrony przed zagrożeniami zewnętrznymi, takimi jak terroryzm wspólnie działać mają MSWiA i Ministerstwo Sprawiedliwości. To ma być – jak mówił – „scentralizowany i skoordynowany system zwalczania zagrożeń”
- Zapewnimy też stabilizację w służbach. Ja, jako premier, będę wyznaczał im zadania i rozliczał z ich wypełnienia – zdeklarował.
Przyjazna administracja
W ramach udoskonalania działania administracji, premier zapowiedział m.in. wprowadzenie do administracji publicznej najnowszych technologii informatycznych, e-dowodu osobistego i przekazywania danych z podstawowych rejestrów publicznych także drogą elektroniczną.
Uproszczeniu ma ulec struktura administracji samorządowej. – Chcemy harmonijnie przekazywać za zadaniami dla samorządu, także i pieniądze na te zadania – deklarował Tusk.
Koniec z bizancjum
Premier zapowiedział tanie państwo. - To nie jest fanaberia tego rządu. Ograniczymy przywileje władzy, wracamy do idei taniego państwa, skromnej władzy. Nie będzie miesiąca, żeby informacja o cięciu kosztów nie docierała do opinii publicznej. Moi ministrowie będą zdawać z tego relację w Sejmie – powiedział
Jako przykład absurdalnego przywileju dla władzy wskazał darmowy bilet dla parlamentarzystów. - Rzadko kto widzi parlamentarzystę w tramwaju, a już każdy wiem, że stać go na bilet – mówił.
Decyzja o tarczy po konsultacjach
Dobitnie podkreślał, Polska pozostanie mocnym ogniwem sojuszu północnoatlantyckiego. Zapowiedział, że dalsze negocjacje w sprawie umieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej jego rząd będzie gotowy podjąć po rundzie negocjacji w NATO i z niektórymi naszymi sąsiadami. - Mój rząd jest świadomy wagi politycznej i militarnej, jaką przedstawia inicjatywa obrony przeciwrakietowej. Będziemy się starali przekonać amerykańskich partnerów, by nasz sojusz znalazł wyraz w większej obecności amerykańskiej w Polsce i we wzmocnieniu Polski w Europie. Jak podkreślił, Polska silna swoją pozycją w UE pozostanie orędownikiem zacieśnienia powiązań oraz współdziałania całej Europy ze Stanami Zjednoczonymi.
Nie podpiszemy Karty Praw Podstawowych
- Podpiszę traktat UE z uszanowaniem negocjacji moich poprzedników i z uwzględnieniem protokołu brytyjskiego o ograniczeniu stosowania Karty Praw Podstawowych – zapowiedział Tusk. - Chcę, żeby stało się już tradycją iż, odrzucamy rutynę dyplomatycznego języka i wykładamy wszystko „kawa na ławę”.
I podkreślił: - Moje konsultacje z przywódcami innych krajów, dyplomatami i europdeputowanymi potwierdzają, że unijni partnerzy rozumieją nasze stanowisko. Jak dodał, to co mówi na temat traktatu
to „odpowiedzialność za polską strategię dyplomatyczną i chęć współpracy z głównymi jej wykonawcami w kraju. - Potrafimy ważne sprawy w UE rozwiązywać bezkonfliktowo – podkreślił.
O roli Polski w UE mówił: Nasz kraj powinna być ważnym członkiem Unii Europejskiej, nie będziemy kopciuszkiem w UE, będziemy kluczowym aktorem Wspólnoty i na świecie. Polsce zależy na tym aby bezpieczeństwo energetyczne opierało się na solidarności UE.
I dalej kontynuował: - Chcemy poprawić relacje, a także zintensyfikować działania z Niemcami oraz Francją, nie unikając przy tym spraw trudnych. Dobre relacje z kluczowymi partnerami z UE przynoszą satysfakcję Wspólnocie i nam – powiedział szef rządu.
Tusk przypomniał, że tradycyjnymi przyjaciółmi Polski w Unii są: Wielka Brytania, Włochy i Hiszpania. A ważnymi partnerami w zakresie gospodarki to państwa grupy Wyszehradzkiej i kraje Morza Bałtyckiego.
- Szczególną uwagę położymy na relację z Rosją, Ukrainą i Białorusią.
Mamy swoje zdanie na temat tego, co dzieje się w Rosji, ale chcemy dialogu z Rosją, taką jaką ona jest. Brak dobry relacji psuje reputację obu krajów na arenie międzynarodowej – powiedział Tusk, z na sali rozległy się oklaski. - Będziemy wspierać proeuropejskie aspiracje Ukrainy. I przekonywać Białoruś do działań demokratycznych.
Liczę na prezydenta Kaczyńskiego
Tusk podkreślił, że w polityce zagranicznej potrzebny jest dialog. - Apeluję do opozycji o wspólne działanie i szukanie konsensusu. Niech polityka zagraniczna nie będzie ona zakładaniem wąskich partyjnych interesów.
Chcę przywrócić konsultację rządu ze wszystkimi ugrupowaniami. Tak, proszę państwa – tu premier zwrócił się do PiS i LiD - ważne dla Polski sprawy będziemy konsultować z opozycją.
I podkreślił: - Liczę, że sojusznikiem w polityce zagranicznej będzie prezydent Lech Kaczyński. Możemy się spierać w kraju, ale na miłość Boga, w imię interesów Polski, bądźmy solidarni i współpracujmy na arenie międzynarodowej.
Jak podkreślił chciałby wykorzystać wielkie autorytety na rzecz działania dla dobra kraju – taką osobą jest – według Tuska – choćby prof. Bartoszewski.
Wychodzimy z Iraku
Tusk w expose odniósł się też do misji w Iraku. - Zapowiadaliśmy, że misja w Iraku zakończy się w 2008 r. Podjęliśmy tę decyzję, wiedząc jak jest ważna dla społeczeństwa i żołnierzy. Przeprowadzimy operację wycofania z przekonaniem, że nasze zobowiązania wobec USA wykonaliśmy z nawiązką. Ostateczne terminy będziemy konsultować z naszymi sojusznikami – powiedział premier. - Za rok o tej porze powiem w Sejmie wam – tu zwrócił się do posłów - i opinii publicznej: nasza misja została zakończona – dodał Tusk.
Informację o wyjściu z Iraku agencja Reuters podała jako "pilną".
Zawodowa armia
Tusk przypomniał, że jego rząd opowiada się za armią zawodową. – Będziemy stopniowo ograniczać pobór. W 2009 r. zmniejszymy go, tak by za rok armia była już w pełni zawodowa. Nie ma w tej sprawie różnicy zdań między rządem, a opozycją – tylko zawodowa armia da nam bezpieczeństwo. Liczę, że razem z prezydentem uda się to osiągnąć.
W Sejmie nieobecny jest prezydent Lech Kaczyński, który od czwartku wieczorem przebywa z oficjalną wizytą w Gruzji.
Marszałek Bronisław Komorowski zapowiedział 2,5 godzinną przerwę po exposé Tuska, która ma pozwolić posłom przygotować się do debaty nad udzieleniem rządowi wotum zaufania. Debata zaplanowana jest na osiem godzin.
W imieniu PiS w debacie głos zabierze prezes partii, b. premier Jarosław Kaczyński. Głosowanie nad wotum zaufania dla Rady Ministrów przewidziane jest na godz. 21.00. Przeciw udzieleniu wotum zaufania rządowi Tuska głosować będą kluby PiS i LiD.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24