Pismo prokuratora regionalnego z Łodzi o wycofaniu wniosku w sprawie uchylenia immunitetu warszawskiej prokurator Ewie Wrzosek wpłynęło do Sądu Najwyższego - poinformował zastępca rzecznika prasowego SN Piotr Falkowski.
Pod koniec marca Sąd Najwyższy przełożył termin kolejnego posiedzenia w sprawie immunitetu prok. Ewy Wrzosek. Jak wówczas informowano, postępowanie trafiło bowiem do innej prokuratury, która musi się z nim zapoznać.
- Na sali był obecny prokurator z Łodzi, stąd wiem na pewno, że ta sprawa została przeniesiona do rozpoznania ze Szczecina do Łodzi. Sąd Najwyższy uwzględnił wniosek pana prokuratora, żeby miał on czas na zapoznanie się ze wszystkimi materiałami w tej sprawie, również niejawnymi - mówiła wtedy dziennikarzom prok. Wrzosek. Posiedzenia w tej sprawie odbywały się z wyłączeniem jawności.
Kolejny termin sprawy, rozpoznający ją w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, sędzia SN Zbigniew Korzeniowski wyznaczył wówczas na 23 kwietnia.
ZOBACZ TEŻ: Sprawa działań Ewy Wrzosek. Stanowisko Zarządu Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia"
Wycofanie wniosku o uchylenie immunitetu
W czwartek zastępca rzecznika prasowego SN Piotr Falkowski powiedział, że do SN wpłynęło pismo prokuratora regionalnego z Łodzi o wycofaniu wniosku w sprawie uchylenia immunitetu prok. Wrzosek. We wniosku tym prokurator z Łodzi wnosi o umorzenie postępowania. SN będzie teraz musiał - po zapoznaniu się z pismem prokuratora - podjąć formalną decyzję w tej sprawie.
Wcześniej odmową uchylenia immunitetu ostatecznie zakończyła się już kwestia drugiego związanego z tym śledztwem wniosku - wobec prokurator Małgorzaty Mróz.
Wnioski o uchylenie immunitetu dwóm warszawskim śledczym - Mróz i Wrzosek - skierowano pod koniec 2022 roku w ramach śledztwa dotyczącego ujawniania osobom nieuprawnionym informacji z prowadzonych postępowań karnych. Zarzuty, które wobec nich formułowała wówczas szczecińska prokuratura regionalna, dotyczyły przekazania osobom nieuprawnionym informacji z toczącego się postępowania, niedopełniania obowiązków służbowych i - wobec prok. Wrzosek - także zaangażowania się w działalność polityczną.
Immunitet Ewy Wrzosek
Prokurator Wrzosek, która wypowiadała się na temat tego śledztwa, zaprzeczyła treściom opublikowanym wtedy przez szczecińską prokuraturę. Dodawała, że jej telefon był inwigilowany przy użyciu systemu Pegasus, który umożliwia manipulowanie treściami znajdującymi się w urządzeniach elektronicznych.
Według prokuratury tłem zarzutów była kampania prezydencka w 2020 roku oraz dwa wypadki warszawskich autobusów, które miały miejsce w tym czasie. Do pierwszego z nich doszło nieopodal mostu im. Grota-Roweckiego, zginęła jedna osoba. Kierowca autobusu został wówczas oskarżony o prowadzenie pojazdu po zażyciu narkotyków.
Jak podawała prokuratura, Michał D., pełniący funkcję Dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy, wykorzystując swoją znajomość z prokurator Wrzosek, miał oczekiwać, że śledcza poinformuje go o ustaleniach postępowania w sprawie wypadku. Prokuratura ujawniła fragmenty korespondencji elektronicznej między prokuratorkami oraz urzędnikiem. Według szczecińskiej prokuratury, Wrzosek - nie mając bezpośredniego dostępu do sprawy - miała uzyskiwać informacje o postępowaniu od swojej znajomej, prokurator Mróz, i przekazywać je Michałowi D.
Prokurator Wrzosek o "motywacji politycznej"
W kwietniu zeszłego roku SN w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej odmówił uchylenia immunitetu prok. Mróz. Uzasadnienie było niejawne.
Szczecińska prokuratura podawała wtedy, że "SN, nie podważając ustaleń z postępowania przygotowawczego i zgromadzonych przez Prokuratora Regionalnego w Szczecinie dowodów, uznał jednak, że zachowanie prokuratora polegające między innymi na przekazaniu osobom nieuprawnionym informacji z prowadzonego postępowania charakteryzowało się w realiach przedmiotowej sprawy znikomą szkodliwością społeczną". Z kolei obrońca Mróz mec. Karolina Miara-Olearczyk mówiła wtedy mediom, że "tymczasem główna przyczyna, dla której SN wniosku prokuratury nie uwzględnił, była zdecydowanie inna".
Na tamtą decyzję w sprawie prok. Mróz szczecińska prokuratura złożyła zażalenie. Na początku marca br. "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że nowy prokurator regionalny w Szczecinie Wojciech Szcześniak wycofał zażalenie w sprawie immunitetowej prok. Mróz. W związku z tym rozpoznająca zażalenie sędzia Barbara Skoczkowska 25 marca br. postanowiła o pozostawieniu tego zażalenia bez rozpoznania. Ostatecznie zakończyło to tamten wątek sprawy.
Natomiast prokurator Wrzosek mówiła w marcu dziennikarzom, że nie ma wątpliwości "co do motywacji politycznej" w tej sprawie szczecińskich prokuratorów zajmujących się jej sprawą.
- Sprawy te są ze sobą powiązane i wycofanie środka odwoławczego skutkuje tym, że prokurator Mróz nie popełniła przestępstwa. A jeśli ten czyn miał pozostawać w ścisłym związku z zachowaniem prokurator Wrzosek, to wniosek jest jeden, że także prokurator Wrzosek nie mogła popełnić przestępstwa - oceniał natomiast obrońca prok. Wrzosek w sprawie immunitetowej, prok. Jarosław Onyszczuk. Dodał, że ma nadzieję, że nowy prokurator z Łodzi w tej sprawie "dokona obiektywnej i bezstronnej oceny".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada/PAP