Państwo polskie naruszyło prawo do wolności wypowiedzi - orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka. Poszło o orzeczenie sądu w procesie cywilnym, jaki wydawcy tygodnika "Angora" wytoczyła rodzina wicemarszałka Sejmu Andrzeja Kerna w sprawie rzekomego porwania jego córki. Wydawca "Angory" otrzyma od Skarbu Państwa prawie 12 tysięcy euro.
Uprowadzenie Moniki Sprawa wiąże się z głośną w czerwcu 1992 r. historią zniknięcia 17-letniej Moniki, córki Andrzeja Kerna, ówczesnego wicemarszałka Sejmu z ramienia Porozumienia Centrum. O jej porwanie oskarżył on przed prokuraturą rodzinę Malisiewicz-Gąsior, rodziców jej chłopaka Maćka.
Po doniesieniu wicemarszałka Sejmu w domu rodziny na zlecenie prokuratury założono podsłuch, a Izabeli Malisiewicz-Gąsior postawiono zarzut porwania. W końcu prokuratura uznała, że porwania nie było, a śledztwo umorzono.
Sprawę porwania córki marszałka Kerna opisał w swoim filmie "Uprowadzenie Agaty" twórca kultowego "Rejsu" Marek Piwowski.
Kontrowersyjna publikacja W wywiadzie opublikowanym w sierpniu 1992 r. w tygodniku "Angora" odwokat Gąsiorów Michał Plisecki stwierdził m.in. że w całej sprawie Kern nadużył swego stanowiska i że jest "kłamcą", bo dostarczył mediom w tej sprawie "fałszywe informacje".
Kernowie wytoczyli za to proces o naruszenie dóbr osobistych wydawcy tygodnika "Angora" Mirosławowi Kulisiowi. W dwóch instancjach w Łodzi oraz później w Sądzie Najwyższym przyznano im rację. Sądy uznały, że publikacja nie służyła interesowi publicznemu i nakazały wydawcy tygodnika przeprosiny Kernów i wypłatę im kilku tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Trybunał broni wydawcy
W wydanym we wtorek wyroku Europejski Trybunał Praw Człowieka nie podzielił opinii polskich sądów, że publikacja nie służyła "uzasadnionemu interesowi publicznemu" i naruszyła prywatność rodziny Kernów.
Przyznając, że w tygodniku użyto nieeleganckiego i prowokacyjnego języka, Trybunał orzekł, że nie był to "osobisty atak" na Kerna, a celem publikacji nie była obraza ani poniżenie wicemarszałka - jak uznały polskie sądy. Według Trybunału, nie można zatem uznać, by publikacja "wykraczała poza to, co jest dopuszczalne w publicznej debacie".
Trybunał podkreślił, że granice dopuszczalnej krytyki są szersze wobec osób pełniące ważne funkcje publiczne, a media mają prawo "uciekać się do pewnego stopnia przesady, prowokacji lub surowości".
12 tys. euro dla "Angory"
W konkluzji Trybunał uznał, że polskie sądy nie spełniły standardów 10. artykułu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, mówiącego o prawie do wolności wypowiedzi, który w konsekwencji ich orzeczeń został naruszony
Mirosław Kuliś żądał równowartości 5,3 tys. euro odszkodowania i 10 tys. euro zadośćuczynienia. Trybunał przyznał mu równowartość 2,2 tys. euro odszkodowania i 5 tys. euro zadośćuczynienia, a także 4,7 tys. euro tytułem zwrotu kosztów.
Andrzej Kern nie doczekał ogłoszenia wyroku Trybunału. Zmarł po ciężkiej chorobie w 2007 roku.
Już w 2006 r. Trybunał w Strasburgu uznał, że skazanie na rok więzienia w zawieszeniu Izabeli Malisiewicz-Gąsior - z prywatnego oskarżenia Kerna - za zarzucenie mu nadużycia władzy w sprawie jego córki także było naruszeniem Konwencji. Trybunał zasądził wówczas na rzecz Malisiewicz-Gąsior 5 tys. euro zadośćuczynienia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24